Archiwum bloga

czwartek, 31 marca 2011

Historia Zielonej

Herb Świnków
Historia Zielonej
Nazwa wsi Zielona była notowana już we wczesnym średniowieczu
jako Zelona, Szelona, Zyelona, Zieliona.
Nazwa wsi w czysto etymologicznym sensie należy do topograficznych. Musiało tu być dużo lasów, bagien wśród których rozrastała się wieś.

W 1350 roku odnotowana była nazwa lasu Ossowa  Kaleń między Zieloną a Lubowidzem
Wieś była własnością księżnej Elżbiety , matki zmarłego księcia Bolesława III. 
W 1363 r. Adam, syn Piotra ze Strzyg (stolnika Dobrzyńskiego) po otrzymaniu Zielonej zrzekł się praw do innych dóbr po ojcu.
W 1367 r. książę Siemowit IV nadał Piotrowi Śwince ze Strzyg wieś Zieloną; król Kazimierz przeniósł dobra Piotra Świnki (dziedzica Zielonej i Strzyg) na prawo polskie. W r. 1413 Adam Świnka z Zielonej był delegatem Siemowita IV w sporze z księciem Januszem Starszym.
W 1480 r. Jakub z Zielonej toczy proces przeciwko Sławęckim i pozwala kmieciom korzystać z lasu. 


                                       ŚWINKOWIE - ZIELIŃSCY


Wieś Zielona, jej dzieje, także dzieje okolicznych wsi są ściśle powiązane już od średniowiecza z rodem Zielińskich herbu Świnka. Zielona znana była już w 1351 roku, w końcu XV wieku lokowano kmieci na 6 włókach. Była to największa wieś w całym średniowiecznym Mazowszu. 
Za protoplastę rodu Świnków (Zielińskich) należy uznać niejakiego Piotra, bratanka abp. Jakuba. W źródłach występuje on w latach 1299-1323. Związany był z ziemią dobrzyńską; biskup płocki Jan nadał mu wsie w kasztelanii rypińskiej. Piotr zginął w napadzie litewskim na ziemię dobrzyńską w 1323 r.
 Syn Piotra Swinki stolnika dobrzyńskiego , Pietrasz odziedziczył dobra w Zielonej po ojcu. Przejściowo stracił on prawo do Zielonej, co było związane z nałożoną przez niego klątwą.W 1383 roku książę Siemowit przywrócił mu jednak majątek i dodał prawo niemieckie.
W 1380 roku członkowie rodziny Świnków ufundowali drewnianą świątynię w Zielonej p.w. Św. Trójcy oraz św. Marii Magdaleny, konsekrowaną dopiero w 1454 roku.
W drugiej połowie XIV wieku Swinkowie mieli poza Zieloną rozległe dobra w ziemi dobrzyńskiej i zawkrzeńskiej. 
Zielona musiała być wyjątkowa, ponieważ syn Pietrasza Adam przy podziale majątku w 1392 roku wybrał tę wieś zrzekając się reszty włości. 
Po śmierci ks. Bolesława, syna Wacława ks. płockiego, w 1351 r.  Mazowsze Płockie, wraz z ziemią zawkrzeńską objął w swe władanie król Kazimierz, składając obietnicę bratu stryjecznemu poległego ks. Bolesława, Siemowitowi, że w razie śmierci króla bez pozostawienia męskiego potomka, Mazowsze przypadnie Siemowitowi (...). Od 1381 r. Mazowsze Płockie przypadło jego młodszemu synowi  - Siemowitowi IV. Po śmierci Ludwika Węgierskiego ks. Siemowit rozpoczął starania o koronę polską . Ziemię zawkrzeńską i płońską wykupił (od Krzyżaków - dop. W.M.) 23 XI 1384 r. (płońską w 1397 r.) za pieniądze od królowej Jadwigi, jako wynagrodzenie za zwrot Kujaw.
Książę w 1407 roku powodowany klopotami finansowymi ponownie zastawił ziemię zawkrzeńską Krzyżakom za sumę 7 tys. grzywien.
 ( Dla ciekawości pełna zbroja w tamtych czasach mogła kosztować od 10-52 grzywien, zaś luksusowy ekwipunek rycerski ok 200 grzywien. )
W czasie wojny z zakonem w 1410 r. wojska królewskie weszły na Zawkrze prawdopodobnie w Bieżuniu i pozostały tam trzy dni, dokonując na trasie do Bądzynia grabieży. W czasie walk jesiennych z Krzyżakami ucierpiały dobra Zielińskich na Zawkrzu Sarnowo i Chojnowo. 
Adam Świnka stał się właścicielem Zielonej od końca XIV wieku do lat 30-tych XV. W 1427 roku Adam zmarł, jego synowie byli jeszcze małoletni. Podział majątku następował kilka razy w latach 1433, 1434, 1439. W wyniku ostatniego podziału wyłącznym właścicielem Zielonej został szósty syn Adama Ludwik.
W dokumencie z 1439 roku jest pierwsza wzmianka o istnieniu w Zielonej dworu. Według zródeł Mikołaj brat Ludwika miał mieć prawo zamieszkiwać we dworze.  
  Niektórzy z rodu Świnków, np. Adam, pisał się " z Sarnowa". Syn Jakuba - Jan w 1410 r. walczył po stronie krzyżackiej. On to ponownie w podziale z bratem Adamem przejął w posiadanie wsie: Chojnowo, Gruszkę, Łążek Wielki, Zalesie (...). Adam otrzymał: Jabłonowo, Niechłonin, Sarnowo i Szronkę. 
W 1429 r. Jan (ze Świnków) został sędzią ziemskim zawkrzańskim, pozostał nim do r. 1444. Później Jan nabył wieś Niedziałki (obok Chojnowa). Jego córka Anna była zamężna z Janem z Szapska i Kinik (k. Raciążą). 
Przed 1477 rokiem Ludwik Swinka zmarł, a trzej jego synowie ksiądz Mikołaj, Jakub i Piotr podzielili się Zieloną na trzy części.
Siedem lat poźniej zmarł Jakub , a jego część majątku odziedziczyli synowie Adam i Ludwik.
Na początku XVI wieku  w Zielonej było 4 dziedziców : ksiądz Mikołaj, jego brat Piotr, oraz ich bratankowie Adam i Ludwik.
Mieszkali oni w Zielonej podzielonej na części mając grunta i zagrody pomieszane. Jak czytamy w źródłach, budowali się obok siebie nie przestrzegając żadnych praw.  Aby zakończyć te spory Piotr żonaty z Barbarą kupił od bratanka Ludwika i Adama ich części majątku, jednak oni wciąż mieszkali w Zielonej.
Piotr zmarł w 1524 roku, a majątek uległ dalszemu podziałowi.
Posiadłość ta w drugiej połowie XV wieku uległa dalszemu  rozdrobnieniu.
Niechętnie pozbywano się praw do rodzinnego gniazda. Ród Świnków już wtedy zwał się Zielińskimi.
Wieś Zielona w XV wieku zaczęła się rozrastać. Na początku XV wieku miała 133 włóki. Był tu nadal drewniany kościół z 1380 roku i karczma (1555 rok).
W 1525 roku zmarł Piotr, a jego część Zielonej odziedziczyli trzej synowie: Feliks, Adryan i Paweł. Ksiądz Adryan był proboszczem w Zielonej w latach 1531-1593. Feliks sędzia ziemi płockiej był żonaty z Dorota Kryską, zmarł w 1563 roku.
Najmłodszy z braci Paweł zmarł przed 1555 rokiem. W czasie podziału majątku po Pawle ustalono, że dobra podzielone zostaną na dwie równe części. Podzielono je między Feliksa i jego bratanków . Karczma usytuowana w środku wsi miała należeć do wszystkich dziedziców. (Wiemy dziś, gdzie mogła się mieścić.) Feliks zmarł  około 1563 roku. Po bezpotomnej śmierci trzech synów: Łukasza, Piotra i Marcina, cały majątek odziedziczył czwarty syn Grzegorz. Był on od 1561 sędzią płockim, a w 1576 roku został kasztelanem płockim, posiadał również starostwo zakroczymskie i mławskie. W 1582 roku został wojewodą płockim. Sprawami majątkowymi zajmowała się jego żona Ewa Mdzewska i jego pełnomocnik Chudziński.
W dziesięć lat po śmierci Grzegorza Zielińskiego nastąpił podział majątku po nim. Zieloną odziedziczył jego syn Mikołaj. 
Syn Mikołaja, Wojciech był następnym właścicielem Zielonej.
Wojciech żył w latach 1632-1653. Jego żoną została Zofia Lubowidzka, następnie Zofia Ossuchowska.  
Syn Wojciecha Walenty, który z kolei odziedziczył dobra - zginął podczas odsieczy wiedeńskiej.
Po jego śmierci  panem na Zielonej zostaje syn Mikołaj. W 1691 ożenił  się z Anna |Nadarzyńską. W 1693 roku został stolnikiem ciechanowskim. Po śmierci ojca Zieloną dziedziczy jego syn Jakub, który w 1760 roku został kasztelanem raciążskim. Jakub Zieliński zajęty był sprawami publicznymi , a jego żona zajmowała się majątkiem.
W 1727 roku Jakub Zieliński sprzedał Jakubowi Szydłowieckiemu , chorążemu ciechanowskiemu część dóbr Zielona,  zwanej odtąd Szydłowizną.
Z powodu złego stanu technicznego między rokiem 1746 a 1750 rozebrano stary drewniany kościół. W 1764 roku rozpoczęto budowę nowego drewnianego kosztem Jakuba Zielińskiego . Śmierć fundatora spowodowała przerwę w budowie świątyni, która dopiero 20 lat później została ukończona.
Jakub i Helena Zielińscy nie mieli dzieci, toteż ich majątek przeszedł na ich synowca Kazimierza, syna Walentego i Agnieszki Bogdańskiej. Walentego zabito  w 1776 roku podczas sejmu ciechanowskiego. Spadek po Kazimierzu Zielińskim przeszedł teraz na jego siostry Maryannę i Franciszkę. Zieloną otrzymuje Franciszka, żona Ignacego Zielińskiego ( nie należał on do rodu pieczętującego się herbem Świnka) .
Jeszcze wiele lat później potomkowie Świnków byli właścicielami i spadkobiercami wsi: Zielona, Chojnowo, Sarnowo, Gościszka, Zalesie, Mdzew, Sadowo, Cierpigórz, Lisowo ( może Lisiny).
Skoligaceni byli z rodem Rościszewskich, mającym dobra blisko Bieżunia i Sierpca (por. Rościszewo, BZH, nr 20).
Z rodu Świnków-Zielińskich pochodzi też  zasłużony dla Mazowsza, szczególnie Płocka - Gustaw Zieliński (1809-1881) właściciel dóbr Skępe. Dobra te były własnością Zielińskich od r. 1620 (łącznie z wsiami: Czeremno, Rzuchowo, Wioska, Wólka) aż do II wojny światowej.


Mapa Zielonej i okolic z XVIII w.


Do parafii Zielona w drugiej połowie XVIII wieku należały wsie Gościszka i Cierpigórz. Kolatorem kościoła w Zielonej był Jakub Zieliński - kasztelan z Raciąża. On to zabrał grunty kościelne, a także wypędził z plebani proboszcza ks. Antoniego Maciejewskiego. Kazimierz Zieliński był stolnikiem zawkrzeńskim, dziedzicem Zielonej i Gościszki.
Oto przykład powtarzających się nazwisk mieszkańców  Zielonej:  Ignacy Gołczak, Paweł Jasiński, Paweł Kawka, Grzegorz Kant, Paweł Kowal, Jan Olewnik, Bartłomiej Przystup, Mikołaj Trożan.

W II połowie XVIII wieku wieś znalazła się przejściowo w rękach Teodora Szydłowieckiego - wojewody płockiego, ale już w następnych latach (1784-87) przejęli ją Ignacy Zieliński  i jego żona Franciszka. Od 1784 roku występuje on jako jedyny właściciel Zielonej. Niestety, 11 kwietnia 1787 roku zmarł chorąży liwski  Ignacy Zieliński, a część jego majątku przeszła na jego syna Szymona.  Szymon umiera bezpotomnie w bardzo młodym wieku i  spadek po nim dziedziczą krewni jego ojca .
Przypuszcza się ( Rocznik Mazowiecki IV) iż w okresie od 1831 roku do listopada 1835 roku w Żurominie nie było żadnej szkoły, a z kroniki kościelnej  z Zielonej wynika, że tutejszy organista pod nadzorem proboszcza  uczył młodzież czytać i pisać. Podobnie było także w wielu innych wsiach.  

 

         Powstańcy 1863 roku pochowani na zieleńskim cmentarzu

 Po długich poszukiwaniach w końcu jest pewnym, że w Zielonej pochowanych jest kilkunastu powstańców walczących z zaborcą w 1863 roku. W aktach stanu cywilnego  parafii Zielona, które prowadził proboszcz ówczesny Piotr Kolpiński, widnieją akty zgonów powstańców styczniowych, którzy zginęli w bitwie pod Osówką stoczoną 14 października 1863 roku. Jest ich 16.  Przeważają  akty osób bezimiennych, ponieważ nie znano ich danych. Ówczesny proboszcz zieleński - ksiądz Piotr Kolpiński dokonał poprawek w aktach zgonu tych żołnierzy skreślając słowo poległ (w bitwie pod Osówką) na zmarł. Był to pewnie wymóg zaborcy, by umniejszyć bohaterstwo polskich powstańców. W Kuczborku na cmentarzu stanął pomnik powstańców 1863 roku, tutaj nikt się o to później nie zatroszczył. Z czasem zapomniano, gdzie owa mogiła istniała. Nowe konflikty i wojny zbierały swoje żniwo w kolejnych latach.

Mamy więc następujące dane  poległych w bitwie pod Osówką z księgi zgonów 1863 roku :

1. 14 października  -  Szwarg lub Szwarz( ?)

2. 16 października  -  Borkowski z księstwa poznańskiego, 22 lata

3. 14 października  -  Laurewicz z księstwa poznańskiego , 22 lata

4. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok. 26

5. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok. 18

6. 14 października- powstaniec nieznany, lat ok. 21

7. 14 października - powstaniec nieznany,

                                 żołnierz wojska polskiego,  lat ok. 30

8.  14 października - powstaniec nieznany lat ok. 20

9.  14 października-  powstaniec nieznany, lat ok. 20

10. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok.22

11. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok. 35

12. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok. 20

13. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok. 33

14. 14 października - powstaniec nieznany, lat ok. 18

15.14 października-  powstaniec nieznany, lat ok. 21

16. 15 października - Wincenty Markowski z Przeradza,

                                  mieszkający w Wymyślinie, 

                                   będący w wojsku   polskim, 25 lat

O tym wszystkim zaświadczyli Józef Borowski, organista z Zielonej i Józef Majewski zakrystianin z kościoła z Zielonej. Pod każdym aktem zgonu widnieje podpis księdza proboszcza Piotra Kolpińskiego.

Pozostali , którzy zginęli w bitwie pod Osówką pochowani byli na cmentarzu w Zieluniu. 


                    Akt zgonu powstańca Borkowskiego, który zginął w bitwie pod Osówką.

Z każdej wsi szli do powstania młodzi ludzie zostawiając swoje rodziny i często już nie powracając do nich. Z Zielonej według źródeł brał udział w walkach powstańczych Jakub Tatar urodzony w Gościszce, a zamieszkały w Zielonej. Walczył w stopniu szeregowca. Dziękuję tutaj Panu Dawidowi Anyszowi za cenne wskazówki odnośnie informacji w sprawie Jakuba Tatara. 

Jakub Tatar urodził się w Gościszce - w 1836 roku, jako syn Michała i Anny z Chojnackich. Gdy poszedł do powstania - miał 27 lat, żonę Antoninę z Pryjomskich ( ślub w 1855 roku)  i synka Antoniego. Żeniąc się w  wieku 19 lat,  pełnił obowiązki zakrystianina w kościele w Zielonej.  Później zostaje felczerem. Metryki wskazywały na Zieloną, jako miejsce zamieszkania młodych małżonków.  W 1864 roku, kiedy Jakub jeszcze nie powrócił do domu, rodzi mu się  kolejny syn Franciszek. Proboszcz parafii Zielona ksiądz Piotr Kolpiński utrzymujący akta stanu cywilnego w Zielonej napisze, że ojciec dziecka - Jakub Tatar przebywa w Cesarstwie Rosyjskim. Nie wiadomo natomiast kiedy Jakub powrócił do Zielonej. W 1967 roku odnotowane są kolejne narodziny dziecka państwa Tatarów, również syna - Juliana. Pod aktami urodzeń dzieci, a wcześniej aktem małżeństwa widnieją podpisy Jakuba i Antoniny, co było rzadkością- umiejętność pisania nie była wtedy rozpowszechniona wśród chłopów.

Powyższy spis weteranów Powstania Styczniowego wymienia nazwisko Jakuba Tatara urodzonego w Gościszce, (  Gościce - błąd w spisie ) rocznik 1836. Ten weteran powstania umiera w Zielonej jako wdowiec w 1922 roku, w wieku 86 lat. Zaświadczyli o tym mieszkańcy Zielonej Zygmunt Budka i Antoni Banach - gospodarze . Proboszcz parafii Zielona ksiądz Burawski utrzymujący akta stanu cywilnego podpisał ów akt zgonu.

Dzienniki personalne i Roczniki oficerskie 1921-24, podane przez Karola Giemza informują o kolejnym powstańcu zieleńskim Alojzym Tatarze. Urodzony w Gościszce, brał udział w potyczkach w kaliskiem w Lutułowie. W 1923 roku nadano mu stopień podporucznika. Jednak na pewno pomylono imię, ponieważ wszystkie inne dokumenty mówią o Jakubie Tatarze.






                                 Jak wyglądała bitwa pod Osówką? 


Rozbite oddziały  mjr Camillo Leneizy i Cichorskiego stoczyły walkę 14 października 1863 roku  między Osówką a Sztokiem, na lewym brzegu Działdówki, gdzie mjr Leneizo założył obóz.
Była to krwawa rozprawa, jak podają " Źródła historyczne do dziejów Ziemi Mławskiej 1065-1956". Siły moskiewskie pod dowództwem podpułkownika Dobrowolskiego wynosiły ponoć 1500 osób.
Major Leneizo i kapitan Gasztowtt poprowadzili garstkę swych ludzi na bardzo nierówny bój. Żołnierze doskonale zdawali sobie sprawę z niższości swego oddziału lecz walczyli bardzo odważnie. Trudno ich było zachwiać, ufali swemu majorowi Leneizo i za nim z ufnością podążali . Musiał być on obdarzonym  charyzmą  i niezwykłą odwagą, skoro zyskał sobie taki posłuch wśród żołnierzy. Niestety najpierw został ranny  kpt. Bronisław Gasztowtt idący na czele oddziału, poległ także  Leneiza. W szeregi wdarła się niepewność i zamieszanie .Po 4-godzinnej walce, dzięki poświęceniu pozostałych oficerów oddział nie poszedł w rozsypkę, lecz zdołał się cofnąć i przebić.
Oprócz dowódcy oddziału Leneizy i Gasztowtta, który był pół Żmudzinem pół Francuzem, padli jeszcze oficerowie : Potkański z Rawskiego, Zawadzki z Lipnowskiego, i ceniony szeregowiec Bolewski. Razem wśród poległych było 31 osób. Do niewoli wzięto 26. Pozostali przebili się ku Skrwilnu.

Na starym cmentarzu w Zielonej ma się znajdować - według historyka regionalnego Mariana Przedpełskiego, grób ok. 60 powstańców styczniowych. Jednak w księgach metrykalnych kościoła w Zielonej odnotowano tylko 16 poległych 14 października 1863 roku w bitwie pod Osówką. Potyczek w tym rejonie mogło być jednak więcej.  Niektórzy mieszkańcy tej wsi twierdzą, iż wśród brzóz cmentarnych był grób poległych w tych okolicach powstańców. Miejsce miało być oznaczone dużym brązowym kamieniem. Jednak po kamieniu nie ma śladu. Razem z uczniami i nauczycielką szukaliśmy tego miejsca i... nic. Okazało się, że kilka lat temu brązowy głaz leżał przy głównej alejce cmentarza wśród drzew, których już również nie ma.


                               KISIELNICCY  herbu Topór

Kisielniccy h. Topór to stara mazowiecka rodzina, wzięła ona nazwisko od wsi Kisielnicy, w ziemi łomżyńskiej, którą otrzymała w 1420 roku drogą zamiany za pierwotną swoją siedzibę .

Wdowa po Ignacym  Zielińskim - Franciszka wyszła za mąż za Karola Kisielnickiego, a po jej bezpotomnej śmierci majątek odziedziczył Jan Karol  Kisielnicki. Była sporo starsza od męża.
W 1793 roku wojska pruskie zajęły Wielkopolskę, Pomorze i zachodnie Mazowsze.  W północnej części Mazowsza pod pruską okupacją znalazły się 2/3 powiatu płockiego z powiatami : płockim, sierpeckim, bielskim, szreńskim i znaczną częścią wyszogrodzkiego. Obszar ten został podzielony na pięć powiatów.
Według Zapisków Ciechanowskich , tom XI, Karol Kisielnicki pełnił funkcję landrata ( urzędnika administrującego powiatem) i stał na czele powiatu szreńskiego w 1793 r.
Franciszka Zielińska została pochowana w drewnianej  świątyni, a Jan Karol Kisielnicki niebawem ponownie się ożenił z młodszą o 23 lata Ludwiką Zagajewską. Jan Karol Kisielnicki zmarł 21 października 1815 roku.


Fragment mapy kwatermistrzostwa z 1839 roku.



Mapa Zielonej z 1842 w sprawie podziału majątku między Kisielnickimi



Synami Jana Karola Kisielnickiego byli Ignacy, Włodzimierz i Stanisław.
Ich matka Ludwika zmarła 18.12.1851 r. w Osówce koło Zielonej.
Ignacy urodził się w 1810 r.w Zielonej. Był oficerem 1 Pułku Jazdy Sandomierskiej. Brał udział w wielu bitwach i potyczkach nie tylko Powstania Listopadowego. Po powstaniu wyemigrował za granicę i osiadł we Francji. Był kawalerem Virtuti Militari i wielu innych odznaczeń. Mieszkał w Paryżu i tam też założył rodzinę, żeniąc się z Francuzką.
Zmarł w Paryżu 23.08.1861 r. Pochowany jest na cmentarzu Montmartre. Tam  istnieje do dziś kapliczka rodziny Kisielnickich . Nad ostrołukowym wejściem wyryty jest herb Kisielnickich Topór, a poniżej dwa ordery Virtuti Military i Legii Honorowej. Nad tarczą zaś korona szlachecka. Ignacy Kisielnicki zmarł w 1861 roku. Pod koniec życia pracował w Comptoire Industriel et Commercial w Paryżu.

Włodzimierz, drugi syn  Karola Kisielnickiego urodził się 10.07.1811 r. w Zielonej.
Był oficerem w 3 Pułku Strzelców Konnych i kawalerem Virtuti Militari.
Ożenił się z kuzynką Anną Kisielnicką,córką Stanisława Kisielnickiego i Anny z Bykowskich. Mięli 3 synów:Karola (żona Karolina Ordęga), Ludwika Stanisława(żona Matylda Zofia Zielińska) oraz Zygmunta(żona Julia Sonnenberg). Żona Włodzimierza to Anna Kisielnicka ( ur.19 kwietnia 1824 roku)  miała 2 braci: Józefa i Witolda. To właśnie córka Józefa - Maria była żoną Wojciecha Kossaka - słynnego malarza.
Według  źródeł  (np Studia i materiały do dziejów Ziemi Zawkrzeńskiej) to Włodzimierz był właścicielem majątku w Zielonej.
W latach 30-tych i 40-tych Włodzimierz Kisielnicki był czynnym działaczem społecznym i gospodarczym. Zajmował się hodowlą bydła.W połowie XIX wieku postawił murowaną oborę, prowadził wzorową stajnię, była tu także owczarnia i gorzelnia. Owce wypasano w okolicznych lasach, na polanach i uroczyskach.
Od 1859 roku korespondentem terenowym Towarzystwa Rolniczego na obszar powiatu mławskiego był Włodzimierz Kisielnicki i Edmund Mostowski, a w roku 1860 Włodzimierz Kisielnicki i Aleksander Karpiński. Majątek w Zielonej był skomasowany. Oznaczało to, iż rugowano chłopów z ich ziemi, którą przyłączano do dużych majątków. Nie zahamował rugów nawet ukaz carski  z 1846 roku, ochraniający włościańskie osady powyżej 3 morgów. W rugowaniu chłopów ziemianie płoccy należeli do czołówki.   Włodzimierz Kisielnicki był także czynnym przywódca "Białych" w powiecie mławskim. Nie brał on udziału w powstaniu styczniowym. Zmarł w Warszawie jak podaje Kurier Warszawski, nr 116, dnia 21 maja 1862 roku , w przejeździe do wód zagranicznych.
Po śmierci Włodzimierza, jego żona Anna Kisielnicka znalazła się w poważnych tarapatach finansowych. W jaki sposób rodzina Kisielnickich znalazła się w takiej sytuacji nie wiemy.
 Według Dynamicznego Herbarza Rodzin Polskich  Włodzimierz miał dwóch synów : Zygmunta i Karola. Genealogia Minakowskiego wymienia natomiast trzech synów Włodzimierza, są to: Karol (ur. w 1848 r.), Ludwik Stanisław ( ur. w 1848 r.) i Zygmunt ( ur. w 1850 r.). Jak potoczyło się życie Karola - częściowo udało się zrekonstruować  pewne fragmenty jego życiorysu. Na podstawie ksiąg metrykalnych wiadomo, iż jeszcze w 1876 roku był mieszkańcem Kuczborka i zarządzał częścią dóbr kuczborskich, bądź dzierżawionych jeszcze przez jego ojca, bądź też będących własnością Karola.Miał wtedy 28 lat. W tym samym roku urodził mu się syn Andrzej z żony Karoliny Leony Ordęgi z Trojanowa. Miejsce narodzin Andrzeja księgi wskazują, jako Trojanów. Karolina Ordęga umiera w 1926 roku, w wieku 71 lat w Warszawie, na ulicy Wspólnej, pod nr 1644, jako wdowa. W 1942 roku w szpitalu warszawskim umiera z kolei jej syn Andrzej Kisielnicki, rolnik, pozostawia po sobie żonę Jadwigę z Kisielnickich. 




     Akt zgonu Karoliny Leony Kisielnickiej z Ordęgów
 

 
Ludwik Stanisław natomiast ożenił się z Matyldą Zofią Zielińską i objął majątek w miejscowości Gzy ( w dawnym ciechanowskim).
Zygmunt zaś (1850- 1896) figuruje jako spadkobierca majątku w Zielonej. Był on żonaty z Julią Sonnenberg. Według Wikipedii Zygmunt Kisielnicki miał również  trzech synów : Jerzego, Ryszarda i Włodzimierza.  Jerzy Kisielnicki ( ur. w 1878 - 1915 r.) był porucznikiem kawalerii Legionów Polskich. Ożenił się z Emilią Dziakiewicz. Ukończył Politechnikę Lwowską i pracował jako inżynier w Ameryce. Zginął w bitwie pod Rokitną 13 czerwca 1915 roku. Pośmiertnie odznaczono go orderem Virtuti Military V klasy oraz Krzyżem Niepodległości.




Grupa oficerów 2 p. ułanów , od prawej ppor. Roman Włodek, por. Jerzy Topór Kisielnicki,rtm. Bolesław Dunin-Wąsowicz, ( siódmy) por. Józef Dunin Borkowski.
                         






Najmłodszy syn Karola Kisielnickiego - Stanisław jest wymieniony przez genealogię DHRP jako dziedzic dóbr Zielona. Urodził się w 1812 roku.
 Stanisław Kisielnicki  poślubił Agnieszkę "Jagusię Brodzką) ur. 21.01.1825. Miał z nią córki : Marię (z męża Belke), Henrykę (z męża Zalewską) i syna Wiktora (żonaty z Natalią Rybińską).
Henryka Zalewska z Kisielnickich miała ze swoim mężem Józefem 5 córek: Zofię Stefanię, Marię Joannę, Wiktorię, Reginę Natalię i Helenę. Helena zmarła w wieku 17 lat. Pozostałe 4 córki powychodziły za mąż i wszystkie doczekały się potomstwa. 


Jako ciekawostkę można tu podać, iż matce Agnieszki Brodzkiej- Wiktorii Skarbkównie, został dedykowany Polonez g-moll, przez 8-letniego Fryderyka Chopina. W roku 1841 Agnieszka wyszła za Stanisława Kisielnickiego h. Topór, właściciela dóbr Zielona w gub. płockiej Wiele lat później o ślubie Agnieszki Brodzkiej i Stanisława Kisielnickiego właściciela dóbr Zielona, Chopinowi do Paryża donosi jego siostra Ludwika pisząc: "Jagusia Brocka idzie za mąż już..." „Jagusia" otrzymała od babki Skarbkowej dobra Leszno w pow. przasnyskim oraz 55 tysięcy złp. w listach zastawnych. 
Stanisław Kisielnicki- jej mąż poniósł ogromne zasługi w powstaniu szpitala w Przasnyszu, niedaleko Leszna, który został oddany do użytku w 1851 roku. Stanisław Kisielnicki był  reprezentantem powiatu przasnyskiego w Towarzystwie Rolniczym. Towarzystwo Rolnicze skupiało ziemian polskich z Królestwa Polskiego w latach 1858-1861. Opowiadało się za stopniowym odchodzeniem od pańszczyzny i postulowało oświatę chłopów. Prezesem Towarzystwa był hrabia Andrzej Zamoyski. Stanisław Kisielnicki podobnie jak jego brat Włodzimierz należał do stronnictwa "Białych" niechętnych wobec powstania styczniowego.

Prawie  cały wiek XIX to władanie rodziny Kisielnickich w Zielonej. Było ono korzystne dla wsi, która wtedy posiadała gorzelnię, wiatrak i szkołę oraz browar. Żyło tu 892 mieszkańców w 64 domach.
W 1827 roku było tu 45 domów, 453 mieszkańców.
Dobra Zielona składały się w 1888 roku z folwarków : Zielona, Cierpigórz, Sadowo. 
Pomiędzy rokiem 1831 a 38 odbył się remont drewnianego kościoła , na podmurówce kamiennej z dachem krytym gontem. Obok stały drewniana dzwonnica, plebania i budynki gospodarcze.
W 1842 roku przeprowadzono podział majątku pomiędzy Włodzimierzem  i Stanisławem Kisielnickimi. W tym okresie Zielona była wzorcowym gospodarstwem  zarówno pod względem upraw jak i hodowli. Gazeta Handlowa z tamtych lat podaje, iż w 1842 roku była w Zielonej idealna owczarnia oraz jedna z najlepszych w kraju stajni. 
Prawdopodobnie na przełomie pierwszej i drugiej połowy XIX w. nastąpił hipoteczny podział majątku na literę A i literę B.
Folwark Zielona należał do dóbr oznaczonych literą A.
Według Słownika Geograficznego w 1886 roku majątek w Zielonej - litera A obejmował 3424 morgi i składał się z folwarku Zielona, Cierpigórz i Sadowo. W 1897 roku Zielona posiadała drewniany kościół parafialny, plebanię z 1895 roku, szkołę początkową, gorzelnię, browar, wiatrak, karczmę, 64 domy i 892 mieszkańców.
Druga połowa XIX wieku przynosi jakieś zmiany, jeśli chodzi o własność Zielonej. Nie wiadomo w jaki sposób rodzina Kisielnickich pozbyła się praw do Zielonej.
W dokumentach z 1858 i 1859 roku jako właściciele Zielonej  występują Hipolit Grabowski i Ignacy Kuchowski lub Kulkowski. W 1880 roku właścicielami stają się bracia Aleksander i Wikientyj Charusińscy. W latach 1908- 1909 Zielona należała do do Charusińskiego( Charzyńskiego). Aleksander Charzyński występuje jako dziedzic Zielonej w tych latach.(Źródło -"Źródła historyczne do dziejów Ziemi Mławskiej") Jest to prawdopodobnie błąd w odczytaniu nazwiska Charzyński - Charusiński.
W tych samych latach w dokumentach majątkowych pojawia się nazwisko Tadeusza Mostowskiego, syna Aleksandra, właściciela Mostowa. 
W 1913 roku majątek Zielona litera A należał w dalszym ciągu do Mostowskiego, zaś jego aministratorem był Podkuliński.
W 1909 roku gmina Zielona posiadała 7504 ludności, 1258 katolików, 62 protestantów i 179 Żydów oraz 22043 powierzchni w morgach.
W 1908 roku rozpoczęto budowę nowego murowanego kościoła na miejscu poprzedniego drewnianego. Nowy kościół wzniesiono według projektu W. Ciechanowskiego. Budowie tej patronował ksiądz Burawski (zm.w 1930 roku), przy pomocy składek parafian. W czasie prac budowlanych wydarzyła się katastrofa. Nowo -wzniesiona wieża kościoła przewróciła się i zniszczyła ścianę szczytową. W 1912 roku kościół był już gotowy.
W 1913 roku majątek Zielona "A" kupuje Józef Bobrowski , ożeniony z Janiną Wolską, córką aktora Wolskiego.
 
Folwark Zielona w 1877 r




Henryka Zalewska z KIsielnickich z córką Wiktorią, ze zbiorów Juliusza Madalińskiego




                        


Józef Zalewski z córką Wiktorią.
                                                           Ze zbiorów Juliusza Madalińskiego

Pomnik nagrobny Ludwiki z Zagajewskich Kisielnickiej i Karola Kisielnickiego w Zielonej na placu przykościelnym.


Ten sam nagrobek na tle Kościoła.




                         
                                                                   

                                   
                           
                                                       


                                     
                                      Fragment pomnika Kisielnickich - tablica.


                                      ALEKSANDER CHARZYNSKI ( Charusiński)

 W 1906 roku dziedzicem Zielonej był Aleksander Charzyński (Charusiński). W 1906 roku za antyrządowa agitację wśród ludności wraz z wieloma innymi właścicielami majątków i wójtami gmin został uwięziony w płockim więzieniu, aż do zmiany rozporządzeń. Wójtem gminy Zielona był wtedy Władysław Bogacki, który także podzielił  los pozostałych.
W tym samym czasie ludność Zielonej, Rozwozina i Zielunia za samowolne zamknięcie i opieczętowanie zarządów gminnych i zwolnienie wójta, pisarza i sołtysów z funkcji oraz wprowadzenie polskiego języka w urzędach, szkołach i sądach poddano karze po 3 tys. rubli każda gmina.
Były to wystąpienia antyrosyjskie w naszych stronach, zresztą odpowiednio przez władze wytłumione.

"Zródła historyczne do dziejów Ziemi Mławskiej"




                            BOBROWSCY, WIELOWIEYSCY

W 1913 roku posiadłość Zieloną, nabyli Józef Bobrowski z żoną Jadwigą Wolską.
Nowy właściciel zmarł w rok później. Wdowa po Józefie Bobrowskim w 1920 roku poślubiła Ludwika Wielowieyskiego herbu Poraj (1890-1926). Żył on tylko 36 lat.
W roku 1927 wdowa Janina Wielowieyska po raz trzeci wyszła za mąż za senatora Edwarda Pepłowskiego. 
Taki stan własności w Zielonej utrzymał się do końca 2 wojny św.
Janina Wanda Wolska herbu Ślepowron (1886-1968) miała z pierwszego małżeństwa córkę Halinę Bobrowską, z drugiego zaś Barbarę Wielowieyską.
Ziemie znajdujące się między Zieloną a Kuczborkiem,  które otrzymała w spadku Barbara, nazwano Baśkowo. Zostały one wykupione przez okolicznych gospodarzy i do dziś funkcjonuje tu taka nazwa.

 Nawiązując do pierwszego męża Haliny z Bobrowskich - Zdzisława Marchwickiego, w gazecie "Głos mławski"z 1929 roku odszukałam następująca wzmiankę: " Dnia 21 b.m. we wsi Zielona tejże gminy odbyło się zebranie członków Kółka Rolniczego, na którem dokonano uzupełniających wyborów Zarządu, przyczem został wybrany Zdzisław Marchwicki, wiceprezesem zaś dotychczasowy prezes Jerka Klemens".

Pomnik nagrobny Ludwika Wielowieyskiego na cmentarzu przykościelnym w Zielonej.
                                      


                                   
Fotografia na tle muru kościelnego w Kuczborku. Na zdjęciu :
-w środku- ksiądz Ferdynand Pajewski
-Janina Felczak, nauczycielka w Kuczborku( obok księdza)
-Józef Tomaszewski , nauczyciel, kierownik szkoły w Kuczborku(obok księdza Pajewskiego)
-Henryka Kociela z domu Barska( dziewczynka w jasnej sukience, pierwsza w rzędzie od lewej)
-Stanisława Kowalska , córka przedwojennego policjanta z Kuczborka (poniżej Henryki Kocieli)
-Filomena Dobies ( najniższy rząd, druga od lewej)
-Jadwiga Ostrowska( najniższy rząd , piąta po lewej)
- p.Felczak ( pomiędzy Józefem Tomaszewskim i księdzem)
-Kazimierz Zakrzewski ( obok p. Felczaka)
-Teresa Safuryn ( z boku nad Janiną Felczak)
-Stanisław Barski ( górny rząd, czwarty od lewej)
-Jadwiga Piątek ( dziewczynka w jasnej sukience, drugi rząd od prawej, stoi pierwsza)
-Henryka Kędzierska


-
            Towarzystwa rolnicze i kółka rolnicze na terenie gminy- początek XX w.

                          
W tym czasie na wsiach istniały towarzystwa rolnicze skupiające obszarników oraz kółka rolnicze będące organizacjami chłopskimi. Pierwsze spółki chłopskie powstały w mławskim w Radzanowie i Wieczfni. Celem spółek było podniesienie poziomu rolnictwa i warunków życia na wsi. Sprowadzano nowe odmiany zbóż, eksperymentowano z zasiewami. Ze spółkami konkurowały kółka rolnicze, które powstały nieco później, bo po 1905 roku, po rewolucji. Rozwijały się one pod opieką towarzystw rolniczych. Instruktorzy objeżdżający kółka prowadzili pogadanki, odczyty, przeprowadzano konkursy, organizowano kursy rolnicze, tworzono poletka doświadczalne. Tę działalność można nazwać wszechstronną, ponieważ zajmowały się one także ubezpieczeniami i kulturą. Autor J. Trzeciak żałuje, że tak mało chłopów brało w nich udział. Ale przecież w tamtych czasach większość ludności wsi była niepiśmienna i w związku z tym miała utrudnione zrozumienie i przyswojenie sobie wielu spraw. W 1911 roku w powiecie mławskim było już 16 kółek, m.in. w Dłutowie, Gościszce, Kuczborku, Lubowidzu , w Zielonej, Osówce i Zieluniu. Działały kasy oszczędnościowo-pożyczkowe. W Dłutowie taka kasa działała dość prężnie, Kuczbork również starał się o utworzenie takiej kasy.


Są to dwie fotografie wykonane prawdopodobnie przed II wojna św. przedstawiać mogą m. in. dawnych dziedziców dóbr w Zielonej.
                                      
                                        Rada Gminy Zielona w 1930 roku

Według czasopisma samorządowego "Przebój"(nr 6 z 1930 roku)W skład Rady Gminy wchodzą pp.: Karol Biernacki, Bolesław Bagiński, Franciszek Bogacki, Seweryn Dąbrowski,, Jan Gesek, Ignacy Góralski, Stanislaw Jasiński, Michał Kafarski, Teodor Krakowski, Stanislaw Langiewicz, Jan Mańka, Jan Zielakiewicz. Stanowisko wójta gminy sprawował Stefan Zaboklicki, rolnik. Funkcję sekretarza zaś bardzo zasłużony dla tych miejscowości Zygmunt Felczak - organizator 6 straży pożarnych i naczelnik straży pożarnej

                              Własność  ziemska i działaność rzemieślnicza w Zielonej

Według danych z 1929 roku wymienieni są właściciele ziemscy we wsi i gminie. Byli to: Kazimierz i Zygmunt Biernaccy w Chojnowie, Stefan Bońkowski w Chodubce, Julian Dobrosielski w Mianowie, Marcin Nadratowski w Krzywkach-Brakach, Jan Jodko Narkiewicz w Lisinach, Antoni Nidzgorski w Krzywkach -Bratkach, Franciszek Purzycki w Przyspie, Witold Siemiątkowski w Krzywkach-Bratkach (mieszkał w Szreńsku), Gustaw Wajs w Kozielsku, Antoni Tabędzki w Nidzgorze, Janina Wielowieyska w Zielonej, Stefan Zaboklicki w Kozielsku.
Właścicielami cegielni byli tu Krzywda i Lewandowski. Cieślą był Lech, gorzelnia była własnością Ludwika Wielowieyskiego. Wśród kołodziei znajdziemy Tadeusza Potorskiego, Kowalewskiego i Feliksa Woźnowskiego. Kowalem w Krzywkach-Bratkach był Ignacy Bieńkowski. Młynarzami w Chojnowie byli Starzyński, natomiast właścicielem młyna był Biernacki. W Krzywkach-Bratkach murarzem był Feliks Lorkowski , W Chojnowie Stanisław Wółkiewicz. W Zielonej istniała też piekarnia, w której chleb piekł Nalikowski z Lubowidza. chleb rozwożono wozami po okolicznych wioskach. Zarobek był ponoć przedni. ( ze wspomnień okolicznej ludności). Kowalami byli Woźnowski i Różycki ( ten drugi w majątku Wielowieyskich).


Według książki telefonicznej z 1932 roku telefony w gminie posiadały następujące osoby i instytucje:           Biedrzycki W.- komornik sądowy
                               Biernacki K.- właściciel ziemski z Chojnowa
                               Posterunek Policji
                               Urząd Gminy Zielona
                               Urząd Gminy w Niechłoninie
 
                                                   II wojna światowa  

Podczas II wojny światowej Niemcy w całym kraju niszczyli polską inteligencję. Rozpoczęły się aresztowania i wywozy do obozów zagłady. Nauczyciel z Zielonej - Józef Gamoń został wywieziony do obozu niemieckiego Gusen-Mauthausen, który przeżył i powrócił do kraju. Nie miał tego szczęścia Wacław Tabaczkiewicz, również nauczyciel ( gmina Strzegowo), który z tego samego obozu już nie powrócił.W brance z 1943 roku został aresztowany organista z Zielonej Popielarski. Zginął śmiercią głodową w obozie  w Oświęcimiu, jako więzień polityczny z innymi organistami z okolic . Informacje te podaje książka pt. "Źródła historyczne do dziejów Ziemi Mławskiej 1065-1956". 
Z polskim podziemiem był związany  Stanisław Woźnowski , mechanik, w czasie wojny mieszkał w Zielonej na gospodarstwie. W 1941 roku aresztowany wraz z innymi w brance, bity, męczony nie wydał kolegów. Wywieziono go początkowo do Działdowa, później do obozu w Mauthausen, który przeżył i powrócił do ukochanej ojczyzny w 1945 roku. 
 
                                    Szkolnictwo w Zielonej
Już w 1860 roku istniała szkoła elementarna w Zielonej. Świadczy o tym informacja w księgach metrykalnych kościoła w Zielonej, w których odnotowano nazwisko jej ówczesnego nauczyciela Konstantego Wiórkowskiego.




                     ZWIĄZKI MARII DĄBROWSKIEJ Z ZIELONĄ 

               


Aby uatrakcyjnić historię należy podkreślić związek tych miejsc z Marią Dąbrowską. Znaczną część materiałów wykorzystanych do napisania "Nocy i Dni", stanowiły dzieje jej rodziny. Ludomira Gałczyńska, matka pisarki,często przebywała w pobliskim Kuczborku, w domu Rzymowskich. Tam poznała Józefa Szumskiego,  mieszkającego w Zielonej , który   zarządzał tutaj majątkiem Kisielnickich . Był synem Teofila Szumskiego i Florentyny Sółkowskiej, pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej, o tradycjach patriotycznych.
Na cmentarzu w Zielonej znajduje się grób ojca Józefa Szumskiego - Teofila Szumskiego, zmarłego w 1884 roku w wieku 66 lat.
 Józef Szumski był powstańcem z 1863 roku, został ciężko ranny bagnetem w pierś  między Kuczborkiem a Kozielskiem. Leczył się we dworze Kisielnickich. Tak Bogumił Niechcic opowiada swoje dzieje Ksawuni Woynarowskiej w powieści "Noce i dnie":
"...Wiesz ile miałem wtedy lat? Piętnaście. Majątek nam zabrali, ojca wywieźli, matka wyjechała za nim. Ja zostałem u jednych bogatych krewnych(...)"
Kiedy wybuchło powstanie Józef Szumski miał 19 lat. Po tułaczce powrócił do Kuczborka i objął funkcję zarządcy majątku Kisielnickich. Tu poznał swą przyszłą żonę Ludomirę Gałczyńską, która przyjeżdżała do Kuczborka do krewnych Rzymowskich.
Ślub Ludomiry i Józefa odbył się w Warszawie w 1884 roku. Autorka "Nocy i dni" potwierdza, iż to oni byli prototypami Bogumiła i Barbary Niechciców. Wiele wiadomości historycznych zawdzięcza pisarka swojej matce, która skrzętnie kreśliła wspomnienia obejmujące lata 1868-88. Na odwrocie manuskryptu Dąbrowska zaznaczyła następujące słowa: " To jest źródło"Nocy i dni", spisany dla mnie w 1925 roku pamiętniczek mojej matki".
W 1886 roku Józef Szumski zrezygnował z wyczerpującej pracy w dobrach Kisielnickich i wraz z żoną przeprowadził się do majątku Radowskich w Rumoce.  W "Nocach i dniach" Rumoka przedstawiana była jako Krępa. Tutaj urodził się ich drugi syn Jan(pierwszy zmarł). Pierwsze dziecko Szumskich pochowane zostało na cmentarzu w Kuczborku.
" Janek był najcudowniejszym chłopakiem na świecie. ..." pisze Maria Dąbrowska w "Uśmiechu dzieciństwa". Jednak Janek podobnie, jak pierwsze dziecko Szumskich zmarł w wieku 3,5 roku na dyfteryt. Rumoka była położona w pięknej okolicy, a właściciele bardzo mili, lecz Szumscy długo tam nie mieszkali. Być może miejsce to kojarzyło im się ze śmiercią synka.


Mazowiecki epizod Ludomiry i Józefa kończy się w 1888 roku, kiedy to małżonkowie wyjechali do Russowa pod Kaliszem. rok później na świat przyszła pisarka Maria Dąbrowska jako Maria Szumska. Znana literatka kilkakrotnie odwiedzała rodzinną ziemię ojca. W opublikowanych fragmentach tych zapisków odnaleźć można ślady tych podróży. 

W 1917 roku Maria Dąbrowska spędziła w Kuczborku wakacje, gdzie pierwsze lata po ślubie mieszkali jej rodzice.



     Ludomira i Józef Szumscy (rodzice Marii Dąbrowskiej) pierwowzory postaci Barbary i Bogumiła Niechciców z "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej.


Pomnik Teofila Szumskiego na cmentarzu w Zielonej.



Pałac wybudowany przez Kisielnickich w Zielonej







 Tutaj znajdował się jeszcze w latach 90 -tych ubiegłego wieku dworek Stanisławostwa Rzymowskich w Kuczborku.





  Wnętrze kościoła w Zielonej








                                        PAŁACYK W ZIELONEJ


   

Pałac w obecnej postaci został ukształtowany w latach 1842-77. Wieś od XIV w. do 1776 roku była gniazdem rodowym Świnków.
Majątek w XIX wieku był w posiadaniu rodziny Kisielnickich, później właściciele często się zmieniali. W 1906 roku właścicielem pałacu był Aleksander Charzyński, o czym są wzmianki powyżej.
Wiadomo natomiast, ze w 1913 roku posiadłość tę nabył Józef Bobrowski z żoną Janiną Wolską. Nowy właściciel zmarł w rok później, a wdowa w 1920 roku poślubiła Ludwika Wielowieyskiego. Zmarł on w Zielonej w 1926 roku. Po raz trzeci właścicielka Zielonej wyszła za mąż po raz trzeci za senatora Edwarda Pepłowskiego. Do drugiej wojny św. utrzymał się w zielonej taki stan własności.
Po 2 wojnie św. majątek przejął Zarząd Gm. Kuczbork i oddał PGR-owi.
W pałacyku na początku umieszczono kino, później biura PGR i mieszkania pracownicze. Przez pewien czas dworek był użytkowany przez szkołę.
W latach 60-tych przeprowadzono w nim gruntowny remont, w 1983 odnowiono tynki.
Pod koniec lat 90-tych był opustoszały, niezamieszkany i popadał w ruinę.
Obecnie posiada nowego właściciela, który gruntownie go odnowił, zachowując pierwotny układ pomieszczeń. Pozostałość parku krajobrazowego jest pięknie zagospodarowana, a w samym pałacyku będzie się mieści się sala weselna i pokoje gościnne.
.
                                                 

                                     
Źródła- A. Kolańczyk- Kalisz i Russów w twórczości Marii Dąbrowskiej- Nasz dom
Internet,
Źródła i materiały do dziejów Ziemi Zawkrzeńskiej
Bieżuńskie zeszyty historyczne
Wykaz zabytków nieruchomych województwa ciechanowskiego
Część fotografii pochodzi ze zbiorów pana Juliusza Madalińskiego
Genealogia DHRP


23 komentarze:

Anonimowy pisze...

A co się działo z Zieloną podczas I a szczególnie II wojny światowej?

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Bardzo ciekawe pytanie. Nie natknęłam się na źródła, które by szerzej o tym informowały lecz postaram się odnaleźć coś wiarygodnego, chociażby ze wspomnień ludzi, którzy jeszcze pamiętają tamte czasy.

Anonimowy pisze...

Czy chodzi o Wieś Ziloną w woj. pomorskim czy wielkopolskim ?

Anonimowy pisze...

Wieś Zielona, której zarys dziejów tutaj ujęto, znajduje się w województwie mazowieckim, na trasie Mława- Żuromin.

Wanda pisze...

Ani slowa o Janinie z domu Wolskiej Wielowieyskiej ktora po smierci drugiego meza wyszla za maz za Senatora Edwarda Peplowskiego i byla przez dlugi czas wlascicielka palacu w Zielonej

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Ani słowa, ponieważ, żadne dostępne mi materiały nie wspominają o tej osobie. Ale dziękuje za tę małą wzmiankę, miło by dowiedziec się chociaż tyle.

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

No i wiadomości troszkę uzupełnione.

Anonimowy pisze...

Pani Halina Bobrowska pracowala po wojnie jako bibliotekarka! w jednym z warszawskich liceow, odwiedzila tez Zielona na poczatku lat 90-tych, zmarla w 1997 roku.

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Dziękuję za tę informację. Powoli zbieram informacje także o tej rodzinie. Z czasem myślę, ze będę mogła uzupełnić, to co jest teraz podane.

Anonimowy pisze...

Dziękuję za informacje. Bardzo mi się przydały. :)

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Cieszę się, że ktoś skorzystał z wiadomości na blogu i jeszcze zostawił miły ślad.:)

Anonimowy pisze...

W powyższym opisie Zielonej znajduje się wzmianka o Grzegorzu Kant jako o mieszkańcu wsi. Grzegorz jest moim przodkiem w linii prostej. Faktycznie mieszkał on w Zielonej wraz ze swoją rodziną i rodzeństwem. Chciałam zapytać z którego źródła posiadają Państwo informację o nim?
Z góry dziękuję za odpowiedź!

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Bardzo mi miło dowiedzieć się, że odezwał się, ktoś, kogo przodkowie mieszkali w Zielonej. Informacje te mam z Kuriera żuromińskiego, lecz nie tylko, muszę sprawdzic, w jakich jeszcze źródłach występowały te nazwiska. Na pewno były cytowane za jakimś kościelnym spisem z tamtych lat. Jeśli ma Pan jakieś informacje o linii swojej rodziny , lub zdjęcia , to bardzo ucieszyłoby nas, przesłanie czegoś na mail biblioteki w Zielonej, ponieważ gromadzimy wszelkie informacje historyczne o ludziach i miejscach. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Padło bardzo ciekawe pytanie w pierwszym komentarzu do tego blogu w dn. 7.11.2011r;
,,A co się działo z Zieloną podczas I a szczególnie II wojny światowej".
Jest luka w wiadomościach na ten temat, dlatego to co wiem, wkrótce tu opiszę.
Lucjan Lorkowski

Anonimowy pisze...

Witam. Jestem autorką pierwszego komentarza z 7.11.2011. Mam na imię Elżbieta. Czekam na uzupełnienie informacji jakie obiecał Pan Lucjan Lorkowski, niestety cisza. Szkoda :(

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Witam, pan Lucjan Lorkowski przesłał mi jedynie zapisy ze swoich wspomnień, które odnajdzie pani na blogu biblioteki tutaj: http://bibliotekazielona2.blogspot.com/search/label/Lucjan%20Lorkowski Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

Anonimowy pisze...

Super artykuł dziękuję bardzo.w młodości spędzałem wakacje w cierpigorzu.

Unknown pisze...

WitamI Dopiero niedawno, gdy jestem na emeryturze zacząłem poszukiwania korzeni i natrafiłem na post o dwóch rodzinach żyjących obok siebie. Otóż rodzina Kajawów jest moją rodziną. Mój pradziadek Ludwik Kujawa był tzw. morgownikiem w Zielonej jeszcze ok. roku 1900. Wybieram się do Zielonej. Pozdrawiam Wiesiek Zwoliński.

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Miło mi, że Pan napisał ten komentarz. Jeśli będzie Pan w Zielonej zapraszam do naszej biblioteki.

Anonimowy pisze...

Moja rodzina ze strony babci od ok.1870r.to mieszkańcy Zielonej.W dwa dni po odwiedzinach w Zielonej zrobiłam drzewo genealogiczne rodziny-6 pokoleń ok.250 osób.Moje rodziny to:
Klejnowski,Wojciechowski,Kujawa,Dąbrowski,Biesalski,Zielski.Zainteresowanych zapraszam i podaję adres e mail elmari@wp.pl Piękna inicjatywa biblioteki.

Anonimowy pisze...

Ja napiszę tylko tyle: rewelacja! Dziękuję za wielki kawałek dziejów i historii. Nie znalazłam tu wprawdzie żadnych śladów rodzinnych, ale jestem pod ogromnym wrażeniem i oby takich inicjatyw było wszędzie więcej!

Renata Pogorzelska, filia biblioteczna w Zielonej pisze...

Dziękuję, za tak miły komentarz. To prawda, że jest tu już sporo wiadomości o historii Zielonej i okolic. Jest ona jednak stale uzupełniana nowymi informacjami, a także ubogacana nowymi wątkami i wspomnieniami ludzi. Pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

Pięknie sporządzona historia miejscowości a czy ma ktoś może więcej informacji na temat folwarku Cierpigórz? Pozdrawiam