Archiwum bloga

czwartek, 21 grudnia 2017


Z okazji Świąt Bożego Narodzenia naszym miłym czytelnikom, tym obecnym i tym przyszłym, a także przyjaciołom biblioteki życzymy zdrowia, spełnienia marzeń, zadumy nad płomieniem świecy, dobrej książki, piękna, poezji, muzyki, filiżanki herbaty o smaku świątecznego piernika i uśmiechu na twarzy.
Bibliotekarki i przyjaciółki biblioteki w Zielonej












środa, 13 grudnia 2017

DKK - "Sowietstany" Eriki Fatland

Dyskusyjny Klub Książki daje możliwość spotkań kulturalnych , w trakcie których uczestnicy mogą porozmawiać o literaturze, podzielić się swoimi spostrzeżeniami i polecić ciekawe pozycje książkowe. Nasza biblioteka oferuje możliwość takich spotkań w wybranych godzinach, dogodnych dla uczestników.
Dziś dyskutowaliśmy nad książką Eriki Fatland pt." Sowietstany. Podróż po Turkmenistanie, Kazachstanie, Tadżykistanie, Kirgistanie i Uzbekistanie". Książka jest zbiorem reportaży z podróży  norweskiej pisarki i publicystki po byłych republikach ZSRR. Autorka odwiedza zarówno miasta, jak i zagubione w górach wioski, chodziła również po poligonie atomowym i opisywała skutki próbnych wybuchów wśród mieszkańców okolicznych wsi.
Książka zawiera masę informacji, ciekawostki i często smutne ludzkie historie. Zdecydowanie warto ją przeczytać. Polecamy!






Erika Fatland

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Spotkanie z policjantami

30 listopada był również w naszej bibliotece okazją do spotkania z policjantami, w tym dzielnicowym. Na spotkanie zaprosiliśmy także Klub Seniora z Zielonej, który prowadzi pani Jola Lipińska. Tematem dyskusji było bezpieczeństwo osób starszych w swoim otoczeniu, a także narkotyki i dopalacze.
Pan dzielnicowy Marek Pietraś opowiadał o tym, jak uniknąć niebezpieczeństw w życiu codziennym, na co zwracać szczególną uwagę, natomiast pani policjantka zapoznawała nas z miejscami i przedmiotami, w jakich mogą być przechowywane narkotyki i dopalacze.
Piłka pingpongowa, scyzoryk, śruba samochodowa to doskonałe miejsca do ukrycia narkotyków i dopalaczy.
Poinstruowano także wszystkich, w jaki sposób korzystać z tzw. Krajowej Mapy Zagrożeń, gdzie każdy może zgłaszać policji anonimowo przypadki i sytuacje, na które winna ona zareagować. W takich przypadkach biblioteka i jej pracownicy mogą pomóc w obsłudze tej strony.https://mapy.geoportal.gov.pl/iMapLite/KMZBPublic.html
Na koniec spotkania policjanci w podziękowaniu za pomoc otrzymali piękne, wykonane przez panią Jolę Lipińską bombki.








Spotkanie DKK - Tove Jansson- "Wiadomość"

30 listopada w naszej bibliotece, w gronie członków Dyskusyjnego Klubu Książki omawialiśmy pozycję Tove Jansson pt. Wiadomość". Choć sławę pisarce przyniosły książki dla dzieci, np. opowieści o Dolinie Muminków, to pisała również książki dla dorosłych.
"Wiadomość" to zbiór opowiadań z życia, niektóre z nich są autobiograficznymi. Niestety, książka nie przypadła do gustu niemal nikomu z nas. Uznano ją za zbyt monotonną i nieciekawą. Cóż , bywa i tak.
W związku z tym, że 30 listopada to czas andrzejkowy, przygotowałyśmy dla naszych gości wróżby i poczęstunek. Atmosfery dopełnił  ciepły blask palących się świec i uśmiechnięte twarze uczestników.

Wróżby andrzejkowe





wtorek, 21 listopada 2017

Spotkanie z podróżnikiem - Robertem Gondkiem

Wyspy Galapagos czyli Wyspy Żółwie są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, należą one do Ekwadoru i leżą na Oceanie Spokojnym. Czy wiemy o tych rejonach wystarczająco wiele?

Wielu informacji o Wyspach i Ekwadorze mogliśmy się dowiedzieć z ciekawej prezentacji pana Roberta Gondka, podróżnika i fotografa, człowieka wielu pasji, który gościł w naszej bibliotece 20 listopada. Na spotkanie z panem Robertem przybyły klasy V i VI szkoły Podstawowej w Zielonej oraz IV, V, VI i VII szkoły Podstawowej w Gościszce wraz z nauczycielkami.

Mogliśmy także zapoznać się z  jego pierwszą książką pt."W drodze na najwyższe szczyty Afryki", która została wydana w 2017 roku oraz wzbogacona  pięknymi fotografiami autora.

Na zakończenie spotkania pan Robert zadał kilka pytań dzieciom dotyczących omawianych krain, a dobre odpowiedzi nagradzał fotografiami zwierząt. Oto fotorelacja ze spotkania.







środa, 15 listopada 2017

Spotkanie DKK i "Osobliwe szczęście" Arthura Peppera" Phaedry Patrick

Dziś o godz. 11.00 odbyło się w naszej bibliotece spotkanie DKK. Tytuł omawianej książki to
 " Osobliwe szczęście" Pheadry Patrick.






Zabawa w pisanie, czyli każda z  nas dopisywała po zdaniu do tekstu i wyszło z tego śmieszne opowiadanie. Oto ono:
"Marysia wzięła do ręki filiżankę z kawą, spodeczek zabrzęczał głośno, by po chwili upaść na blat stołu. Przetrwał. Dlaczego, bo odległość była niewielka, czy porcelana super jakości? W zasadzie bardzo lubi filiżanki, ale ta kojarzyła jej się bardzo źle, więc mogła ja upuścić niechcący. Zawsze rozbite szkło kojarzyło jej się z nieszczęściem.
Jednak szkoda jej tej filiżanki. Czasem zapominamy o złych skojarzeniach, szkoda jej. Och, Marysia zostawi już chyba rozterki o filiżance i poszuka przepisu na obiad. Tak, z głodu zaburczało jej głośno w brzuchu, przydałby się schabowy, lub tłuste udko z kurczaka, a na deser kawał słodkiego ciasta z kremem. Tłuste udko jednak nie, bo cholesterol i kalorie, może jednak brokuły, szpinak i twarożek? A na deser, cóż kawa była, więc teraz jogurcik. Filiżanka zostaje, więc może to udko na obiad, niekoniecznie tłuste, do tego warzywka, a potem długi, długi spacer. Marysia lubi długie spacery, szczególnie w porach wieczornych. Często spaceruje po bocznych uliczkach swej miejscowości. Motorem tych spacerów jest nie tylko jedzenie, lecz potrzeba ruchu. Makaron ze szpinakiem i makaron razowy - myśli Marysi wróciły do posiłku. Super dietetyczne danie, które powinna przygotować, szpinak posiada dużo żelaza- samo zdrowie. Podczas rozmyślań o szpinaku nasza bohaterka doszła do wniosku, że przygotuje także ciasto Shreka dla wnucząt. Przecież dzieci kochają smakołyki. ukontentowana Marysia zabrała się z zapałem do pracy."

środa, 27 września 2017

Spotkanie autorskie z Agatą Przybyłek

Dziś o godzinie 9.30 gościliśmy u nas Agatę Przybyłek jedna z najmłodszych polskich pisarek, której książki mają w naszej bibliotece wiele fanek. Pani Agata jest studentką psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, recenzentką książek i blogerką. Jest nam też szczególnie bliska, ponieważ pochodzi z  miejscowości Raczyny koło Żuromina. W swoim dorobku posiada dziewięć powieści, natomiast dziesiąta ukaże się w październiku.
Pisarka w bardzo ciekawy sposób prowadzi spotkanie opowiadając o początkach swojej pracy, o tym skąd bierze pomysły na  książki, jak ważna jest pasja w życiu każdego człowieka.






















wtorek, 12 września 2017

DKK- "Cudowna" Piotra Nestorowicza

"Kiedy ojciec wyszedł do pracy, Jadwiga poszła zbierać szczaw.(...) Zanim słońce schowało się za laskiem, miała pełen fartuch liści. Nie doniosła ich do domu. Poraziła ją jasność. Zobaczyła świetlisty punkt, który się do niej zbliżał, a w jego blasku postać wysokiej kobiety ubranej w białą suknię i niebieski płaszcz. Kobieta unosiła się w powietrzu, niezbyt wysoko nad ziemią. Przerażona dziewczynka odwróciła się i uciekła. Do domu wpadła zdyszana i zapłakana. (...)"

To fragment książki Piotra Nestorowicza pt. "Cudowna". Książka opowiada o czternastoletniej Jadwidze, której ukazała się na łące Matka Boska. Na tę łąkę wkrótce zaczęli przybywać pielgrzymi z całej Polski. Wierni pili cudowna wodę ze źródełka, a sanepid ich przymusowo hospitalizował z powodu zanieczyszczenia owej wody. Cud nie został uznany przez Kościół, nie powstała tu Bazylika, jak w Licheniu. Ówczesne władze komunistyczne starały się go "zabić".

Książka nie wszystkim się podobała, ale to tylko pobudziło wszystkich do dyskusji nad objawieniami, wiarą i samą naturą człowieka, który choć oczekuje od życia niesamowitości i cudów, to zarazem szybko potrafi odwrócić się od swoich "świętych". Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki.




środa, 30 sierpnia 2017

Odjazdowy bibliotekarz - śladami Marii Dąbrowskiej

Środę, 30 sierpnia zarezerwowaliśmy na rajd rowerowy "Śladami Marii Dąbrowskiej" w ramach akcji "Odjazdowy bibliotekarz". Jest to akcja  polegająca na tym , że  bibliotekarze i miłośnicy książek oraz rowerów przejeżdżają przez okolicę, aktywnie spędzając czas, odwiedzają ciekawe miejsca promując jednocześnie własną bibliotekę w środowisku.

Nasze grono postanowiło przejechać trasę od Zielonej do Lisin , zatrzymując się po drodze w Osówce, w miejscu , gdzie kilkadziesiąt lat temu istniała szkoła podstawowa, a dziś jest jeszcze boisko i nowy plac zabaw z altaną rekreacyjną.
Dlaczego właśnie Lisiny? Dlatego, ponieważ wieś związana jest z postacią Marii Dąbrowskiej, o czym później przeczytacie.



Nasze rowery otrzymały takie plakietki i chorągiewki, które całkiem ciekawie wyszły.

Początek drogi
Osówka,   obok dawne boisko szkolne,  plac zabaw, altanka


Przystanek w altance 


Z Osówką związana jest rodzina Kisielnickich, która w XIX wieku miała w posiadaniu większość ziem w Zielonej. Tutaj w 1851 roku, zmarła matka Włodzimierza Kisielnickiego, dziedzica Zielonej Ludwika z Zagajewskich Kisielnicka. Musiał więc tu istnieć jakiś dworek, w którym mieszkała Ludwika.
Droga do Lisin

Śladem po dawnej wsi Lisiny jest teraz figurka, a dalej tylko kurniki

W Lisinach opisywanych przez matkę Marii Dąbrowskiej Ludomirę Szumską, mieszkali rodzice i brat ojca znanej pisarki, a więc dziadkowie i wuj  Marii. Matka Marii  Ludomira Szumska często odwiedzała dworek w Lisinach, goszcząc u Franciszka Szumskiego i jego żony. Więcej informacji znajdziecie tutaj :http://bibliotekazielona2.blogspot.com/search/label/Lisiny
I troszkę wspomnień z pamiętników matki pisarki, dotyczących odwiedzin w Lisinach . 

"Zwykle  wyjeżdżaliśmy  z Kuczborka o 11 rano, o 12 byliśmy na  miejscu, tam dom był znacznie  większy niż w  Kozielsku, przed domem ganek na słupkach, z daszkiem , potem w chodziło się do salonu, gdzie były firanki i  meble  wyścielane, kryte czerwonym ciemnym  adamaszkiem , nawet fortepian był, na podłodze chodniki swojej  roboty,  meble osłonięte  płóciennym i pokrowcami , z drugiej strony sionki był pokoik babci, z kominkiem  i rozmaitymi   gracikami , które były  własnością babci. Gdy przyjeżdżaliśmy­ , to bratowej zwykle nie było jeszcze w domu. Każdej niedzieli 1 święta  jeździła karetą do Żuromina na sumę i zabierała z sobą dwoje starszych dzieci.  Czekaliśmy zwykle na jej przyjazd w owym salonie w  towarzystwie brata i babci.  Nareszcie odwieczna  kareta zajeżdża; Florcia (bratowa) wychodzi z niej w pięknym płaszczyku i  modnym kapeluszu świeżo kupionym w Zieluniu. Zawsze ubierała się bardzo starannie i lubiła się ubierać.(...)"

Odjazdowe bibliotekarki pojechały także dalej, do wsi Toruniak


Gdzieś tam za nami, istniała kilkanaście lat temu wieś Lisiny




"Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej czytałyśmy w miejscu istnienia Lisin