Archiwum bloga

piątek, 31 marca 2017

Jubileusz DKK i KPB



28 marca zorganizowany został jubileusz z okazji Roku istnienia Dyskusyjnego Klubu Książki i 5 lat działalności Koła Przyjaciół Biblioteki. Na początku wyświetlono prezentację obrazującą nasze spotkania i dokonania przez czas istnienia KPB i DKK.

 Zamysł powołania Koła Przyjaciół miał na celu popularyzację naszej biblioteki w swoim środowisku, uczestnictwo członków w wielu przedsięwzięciach bibliotecznych oraz  włączenie ich w tzw.  codzienne "życie biblioteki".

Dyskusyjny Klub Książki łączy osoby o zainteresowaniach czytelniczych. Jego członkowie spotykają się raz w miesiącu w bibliotece, by omawiać przeczytaną przez ten czas tę samą pozycję książkową. Dzielimy się wrażeniami, czasem książka się nie podoba lecz jest to tylko powód do dalszej gorącej dyskusji. Dzięki temu wyrabiają się gusty czytelnicze, kształtują postawy wobec  prezentowanych typów literatury i roli biblioteki  publicznej w tym wszystkim.

Nasze jubileuszowe spotkanie uatrakcyjniłam tortem i innymi słodkościami. Uczestnicy otrzymali tez drobne  upominki za czas, pracę i chęci poświęcone bibliotece. Serdecznie dziękuję wszystkim za dotychczasowe uczestnictwo i mam nadzieję na dalsza współpracę na tym samym poziomie.














czwartek, 16 marca 2017

Lisiny - nowe informacje związane z rodziną Marii Dąbrowskiej

O związkach Marii Dąbrowskiej z Zieloną i Kuczborkiem można znaleźć informacje na tym blogu dokładnie tutaj : http://bibliotekazielona2.blogspot.com/2011/04/sladami-marii-dabrowskiej.html
Temat ten jednak nadal mnie interesuje, szczególnie ze względu na nowe wiadomości, które odszukałam. Niedaleko Zielonej, tuż za Osówką jeszcze kilka lat temu istniała wieś Lisiny, o której wspominała w swoich pamiętnikach Ludomira Gałczyńska, matka Marii Dąbrowskiej. Z Kuczborka jechano do Lisin około jednej godziny. Mieszkali tam matka i brat ojca Marii Dąbrowskiej Franciszek Szumski. Wiadomości te są tym ciekawsze, iż autorka wspomnień opisuje piękny, obszerny dwór, jaki tam  w owym czasie istniał (2 połowa XIX wieku).


"Przed  domem  ganek  na  słupkach,  z  daszkiem,  potem  wchodziło  się  do  salonu,
gdzie  były  firanki  i  meble  wyścielane,  kryte  czerwonym  ciemnym  adamaszkiem,  nawet  fortepian  był,  na  podłodze  chodniki  swojej  roboty, meble  osłonięte  płóciennymi  pokrowcami,  z  drugiej  strony  sionki  był  pokoik  babci, z kominkiem  i  rozmaitymi  gracikami,  które  były  własnością  babci."  

Cofając się jednak w czasie, dowiadujemy się, iż Ludomira Gałczyńska ( matka Marii Dąbrowskiej) odwiedzała  często swoją kuzynkę Józefę Ciechowiczównę, która wyszła za mąż za Stanisława Rzymowskiego i zamieszkała w Kuczborku. Ich syn Wincenty był później znanym działaczem i publicystą. Podczas jednych wakacji Ludomira poznała tam Józefa Szumskiego, który miał już wtedy około 40 lat i zarządzał majątkiem Kisielnickich w Zielonej. Pobrali się w kwietniu 1884 roku i przez 2 lata mieszkali w Kuczborku. W tym samym czasie zmarł ojciec  Józefa Szumskiego zamieszkały w Lisinach.

Podczas, gdy Józef przez cały czas zajęty był pracą administrując dobra Kisielnickich, a niedziele wypełniały mu zebrania z pracownikami majątku, Ludomira była bardzo osamotniona i  musiała czymś zapełnić czas. Praca w gospodarstwie domowym była jej zupełnie obca, toteż wraz z Józefą Rzymowską często jeździły po okolicy odwiedzając znajomych. Gościła m. in. u Tomaszewiczów w Kozielsku. Ich dom opisywała, jako znacznie mniejszy, niż ten teściów w Lisinach .
W Kozielsku istnieje do dziś stary drewniany dworek, być może stoi on w miejscu dawnego, bądź jest to ten sam dwór rodziny Tomaszewiczów.

Stary, przebudowany dworek szlachecki w Kozielsku z końca XIX lub początku XX wieku
Dziadek Marii Dąbrowskiej Teofil Szumski po beztrosko spędzonej młodości wstąpił do klasztoru reformatów, po opuszczeniu zakonu ożenił się z Florentyną Sułkowską i objął zarząd majątku Dłutowo. Stamtąd przeniósł się do Zielonej lub do pobliskich Lisin i pracował, jako magazynier i pisarz prewentowy w majątku Kisielnickich w Zielonej. Jego synowie Franciszek i Józef skończyli gimnazjum w Mławie. Szesnastoletni Józef zaczął pracować, jako pisarz gminny w Słupsku( był to jednak najpewniej Stupsk niedaleko Mławy). Jednak juz w styczniu 1863 roku włączył się do powstania i odniósł ciężkie rany w bitwie między Kuczborkiem, a Kozielskiem. Leczył się na dworze Kisielnickich w Zielonej.
 W kolejnej bitwie pod Lubowidzem i Sztokiem nad Działdówką Józef został ranny w policzek, jego ciało Kozacy odarli z ubrań, a on sam uzyskawszy pomoc od gospodarza z Zielonej znowu leczył się na dworze Kisielnickich. Późniejsze losy Józefa Szumskiego możecie poznać wchodząc tutaj : http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej-r1967-t58-n1/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej-r1967-t58-n1-s223-236/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej-r1967-t58-n1-s223-236.pdf

c.d.n.