Dla nas bliski powinien być dlatego, iż urodził się niedaleko - w Nidzgorze nad Przylepnicą 8 marca 1922 r. . Jego rodzice to Dominik i Marianna z Chrostowskich. Nidzgora, podobnie jak Chodupka, Krzywki Bratki i Mianowo były wsiami zamieszkałymi przez drobną szlachtę. Rodzinna wieś księdza Modesta liczyła w 1822 roku 20 domów i 143 mieszkańców - średnich gospodarzy.
Plebania kuczborskiego Kościoła, w którym ochrzczono dziecko była drewniana i pokryta słomą. Proboszczem w Kuczborku był wówczas ksiądz Bonifacy Kroemer pochodzący z Warmii.
W małych wioskach nie było w tamtych czasach szkół, toteż ich rolę przejmowali przygodni bakałarze. Co tydzień bakałarz stołował się u innej rodziny szlacheckiej we wsi.
Kolejnym etapem nauki dla młodego Modesta była Szkoła podwydziałowa w Żurominie zapoczątkowana jeszcze przez księży Jezuitów wg przepisu Komisji rządowej. Corocznie uczyło się tam 200 chłopców z różnych sfer i stron.
Modest Chodubski ukończył 4 klasy w Żurominie, a 1 września 1840 roku wstąpił do seminarium duchownego w Płocku. Uchodził za wybitnie zdolnego ucznia.
Ksiądz dyrektor seminarium tak o nim napisał:" Nauka celująca, obyczaje przykładne i poważne, ułożenie przyjemne, w sposobie myślenia zdaje się być prostym, otwartym i niezarozumiałym. Kościół może się na nim pociechy spodziewać."
Święcenia kapłańskie otrzymał w Warszawie 9 marca 1845 roku.
Przez 4 miesiące był wikariuszem w Uniecku, następnie objął probostwo w Sarnowie z filią w Niechłoninie.Mając zaledwie 29 lat został dziekanem mławskim.
W 1857 roku trafił zaś do Dzierzgowa
Pod koniec 1861 roku duchowieństwo diecezji płockiej spotkały liczne represje, rewizje i upomnienia. Rewidowana kościoły i plebanie w poszukiwaniu broni.
W 1861 roku władze wojskowe rosyjskie aresztowały księdza Modesta jako podejrzanego za współdziałanie z żywiołami rewolucyjnymi. W dzierzgowskim kościele znaleziono chorągiew z białym orłem.
W 1862 roku wypuszczono księdza na wolność, lecz przejścia śledztwa zniszczyły jego zdrowie i zmarł wkrótce w Warszawie. Był jednym z kapłanów patriotów, którzy oddali życie za Ojczyznę będąc przy tym w swej posłudze blisko drugiego człowieka.
Szukając więcej informacji o tej postaci natrafiłam na wzmiankę o nim w publikacji Juszkiewicza wg którego Modest Chodubski był najprawdopodobniej jednym z łączników duchowieństwa miejscowego wyznaczonego do kontaktów między klerem , a stronnictwem "Czerwonych".
Na dzierzgowskim cmentarzu istniała tablica- pomnik upamiętniająca tego kapłana z napisem " Żył dla bliźnich, umarł za współbraci."
8 marca tego roku przypada 194 rocznica jego urodzin.
Tekst ten oparłam na artykule Tomasza Ogończyka w "Głosie mazowieckim."
Fotografie i część informacji otrzymałam, dzięki uprzejmości pana Mariusza Kucharskiego .
Głos mazowiecki, 1 czerwiec 1935 rok, nr 127
Głos mazowiecki, 1 czerwiec 1935 rok, nr 127
1 komentarz:
Mój daleki przodek .
Pozdrawiam Mariusz Kucharski
mariusz197319@gmail.com
Prześlij komentarz