Archiwum bloga

poniedziałek, 26 listopada 2018

Wanda Rutkiewicz - pierwsza Polka na najwyższym szczycie świata, mija 40 lat

 Mija 40 lat, odkąd Wanda Rutkiewicz jako pierwsza Polka, pierwsza Europejka i trzecia kobieta na świecie zdobyła Mount Everest.  Stało się to 16 października 1978 roku i było pierwszym polskim wejściem na najwyższy ośmiotysięcznik. Martyna Wojciechowska na swoim instagramowym profilu napisała, iż "niemożliwe nie istnieje". "Bez względu na płeć".
Jeśli chcemy dowiedzieć się więcej o niezwykłej kobiecie - himalaistce, jaką była Wanda Rutkiewicz, sięgnijcie po książkę o niej. U nas możecie wypożyczyć pozycję Anny Kamińskiej pt. " Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz." Książka liczy 475 stron, opatrzona jest fotografiami i dokumentami ilustrującymi życie prywatne i wyprawy w góry Rutkiewicz. Szczerze zachęcam do odkrywania pasjonującej historii Wandy, kobiety dla której góry były największą miłością do tego stopnia, iż mówiła "Zginą w górach".

Pragnę także wskazać inne interesujące relacje pełne przygód z wypraw przez Syberię, na dalekie krańce Czukotki. Są to książki Romualda Koperskiego - podróżnika, przewodnika po Syberii, pisarza, dziennikarza, pilota samolotowego, nurka i muzyka pianisty. "Przez Syberię na gapę" i "Syberia. Zimowa Odyseja" są pięknie wydane, bogate w fotografie i dostarczą z pewnością emocji czytającemu.

"Lubię podróżować sama" pisze Beata Pawlikowska , znana polska podróżniczka, autorka książki pt. "Samotne wyprawy". Jeśli mamy ochotę na samotną wyprawę autorka pomoże nam się do niej przygotować i zmotywować. Nasza biblioteka posiada znacznie więcej książek pani Beaty. Zachęcam do wypożyczania.

O Wojciechu Cejrowskim piszą, iż jest ekscentrykiem z fantazją i niezwykłym poczuciem humoru. Pewnie dlatego tak szybko i z zainteresowaniem czyta się jego książki. Oto krótki cytat z jednej z jego książek: "Ziąb świszczącego powietrza.
                        Ziąb przemarzającej blachy.
                        Ziąb oszronionych bagaży.
                        Ziąb.Ziąb.Ziąb.
                        A an dokładkę, tuż przede mną, spoczywa zimny trup..." ("Rio Anaconda")


Brak komentarzy: