Dziś według planu wyruszyliśmy o godz. 8.30 spod naszej biblioteki, kierując się w stronę Kosewa. Po drodze odwiedziliśmy grób ojca Marii Dąbrowskiej Józefa Szumskiego, oraz miejsce zwane przez miejscowych "Zalkami" lub "Żalkami". Tam, według relacji niektórych osób odkopywano podczas prac polowych urny z popiołami.
Według
encyklopedii Zygmunta Glogera Żale lub Żalniki, to starożytna w języku polskim nazwa grzebalnika.
„Cmentarz” jest tylko spolszczeniem wyrazu łacińskiego coemetorium i greckiego koimeterion.
Wyraz "cmentarz" stosował się tylko do mogił poświęconych chrześcijańskich, natomiast stare przedchrześcijańskie zachowały nazwę "Żale". Jest to zrozumiałe, ponieważ w grobie leżeli bliscy i był on miejscem żalu, rozpaczy.
W Sadowie (kolejnej miejscowości, przez którą przejeżdżaliśmy) nastąpiło odczytanie fragmentów książki Marii Dąbrowskiej " Noce i dnie". Były to fragmenty dotyczące opisu naszych okolic.
Łącznie przejechałyśmy ok. 14 km.
W bibliotece uczestnicy rajdu mogli pokrzepić się słodkim poczęstunkiem, a w nagrodę wszyscy otrzymali symboliczne nagrody za udział i chęci.
|
Nad grobem Teofila Szumskiego, dziadka Marii Dąbrowskiej |
|
Miejsce zwane "Żalkami" |
|
W Sadowie czytamy "Noce i dnie" |
|
Odjazdowy rower Kamili |
|
Przystanek Sadowo |
|
Powrót, w tle Zielona |
|
Nasza trasa |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz