Archiwum bloga

czwartek, 2 maja 2013

Wzgórze dzikich kwiatów - Kimberly Freeman



"Wzgórze dzikich kwiatów" to powieść, która na długo może zapaść w  pamięć. Do jej przeczytania zachęciła mnie piękna, kwietna okładka i romantyczny tytuł. Nie zawiodłam się, jest to książka , która spodoba się bardzo lubiącym interesujące historie rodzinne, pełne dramatów, spełnionych i niespełnionych miłości oraz ziarno tajemnicy.

Książka bardzo wciąga i nie można odczuć podczas jej czytania nudy. Dwie główne bohaterki są nieco różne od siebie, chociaż same stanowią o swoim losie. Poznajemy je w odmiennych realiach i czasach.  Losy babki są jednak dużo bardziej ciekawe i barwne.Już sam sposób wydobycia się z niedostatku dla córeczki ,poprzez ryzykowną grę w pokera, w której stawką jest farma, a w przeciwnym razie noc z cynicznym arystokratą, czyni z niej kobietę w tamtych czasach niemoralną i godną najwyższego potępienia przez miejscową społeczność, ale też silną i bezkompromisową.


  Losy wnuczki - Emmy, to w gruncie rzeczy mały wycinek z jej życia, w którym odkrywa tajemnicę związaną  z losem babci i starej farmy  po niej odziedziczonej.

Emma nie wzbudziła mojej sympatii i jest to chyba jedyne wg mnie niedociągnięcie tej opowieści. Tytułowe Wzgórze mogłoby też zafalować i "zapachnieć" oceanem kwiatów podczas czytania , lecz takich opisów tu brakuje. Poza tym gorąco zachęcam do przeczytania "Wzgórza dzikich kwiatów", bo czyta się ją "jednym tchem", a kartki wręcz umykają spod palców. Powieść znajduje się oczywiście w naszej bibliotece.

Brak komentarzy: