Archiwum bloga

sobota, 24 lutego 2024

"Cuda za rogiem"- Keigo Higashino - DKK

  Czy za rogiem może czekać na nas jakiś cud, coś nadzwyczajnego? Co sprawi, że spojrzymy na nasz zwyczajny świat inaczej? Może otwórzmy książkę Keigo Higashino, przenieśmy się do świata magii. Ten japoński twórca kryminałów już się postarał, aby  opisana historia  pozostała w naszych myślach  na długo.

Trzej złodzieje po napadzie rabunkowym postanawiają schronić się w  zupełnie opuszczonym sklepie, który w przeszłości był własnością Namiya. Przeszukiwali właśnie stare sklepowe półki w poszukiwaniu żywności i innych rzeczy, gdy zaczynają się dziać przedziwne rzeczy. Do pomieszczenia ktoś wrzuca listy z prośbą o poradę. Są to listy z przeszłości. 

Opowieść jest napisana pięknym językiem, jest i zabawna, i miejscami smutna. Odnajdujemy w niej dobroć, magię i garść życiowych mądrości. Zauroczyła nas - polecamy -przeczytajcie koniecznie! 

Przypominam również, że wszystkich zainteresowanych dyskusją nad dobrą lekturą w miłym czytelniczym towarzystwie zapraszamy do naszego Dyskusyjnego Klubu Książki. Spotkania odbywają się raz w miesiącu, za każdym razem rozmawiamy o kolejnej przeczytanej przez nas książce.






 




czwartek, 1 lutego 2024

Ułani z naszych stron - Piotr Bońkowski z Chodubki

 Dzięki artykułowi autorstwa pani Małgorzaty Bońkowskiej-Szaraniec  pt. "Nie masz pana nad ułana" możemy poznać sylwetkę jej dziadka Piotra Bońkowskiego ze wsi Chodubka . Był podporucznikiem 4 Pułku Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej (garnizon płocki). Brał udział w wojnie bolszewickiej  (1919-21). Strzelcy konni początkowo pełnili funkcję oddziałów zwiadowczych przydzielonych pułkom piechoty. "Prawdziwi" ułani prześmiewczo śpiewali  o nich tak: 

"Prawdę mówiąc między nami

strzelcy nie są ułanami".

 Początek kariery wojskowej Piotra Bońkowskiego rozpoczyna się na przełomie lat 1918-19, kiedy po przeszkoleniu wyruszył na front, gdzie wziął udział w bitwie pod Wilnem, Lidą i Olkieniczanami.. W 1919 roku został awansowany na stopień kaprala i skierowany do Szkoły Wojskowej Gospodarczej w Warszawie. Przydzielono go także do Batalionu Zapasowego 6 Pułku Piechoty Legionów w Płocku.. W roku 1920 był  już podporucznikiem z doskonałą opinią od dowódcy.  W 1922 roku ożenił się z Eugenią Bocheńską,  wystąpił z wojska i razem z żoną zamieszkali w Sierpcu, gdzie studiował i pracował  jako nauczyciel w sierpeckim gimnazjum.. Wspominano go jako człowieka pogodnego i towarzyskiego, a także wielkiego społecznika pomagającego potrzebującym.. Namiętnie polował ( już w majątku w Chodubce wyćwiczył w sobie cechy dobrego myśliwego i strzelca), ale polowanie w pierwszych dniach stycznia 1927 roku okazało się dla niego ostatnim i tragicznym,.  Postrzał w nogę i upadek z konia spowodowały śmierć w wieku niespełna 33 lat. Piotr pozostawił po sobie żonę i dzieci.. 


 



              ppor. Piotr Bońkowski, rok 1922 , garnizon płocki, zdjęcie portretowe

 

 Na podstawie artykułu p. Małgorzaty Bońkowskiej-Szaranie - "Nie masz pana nad ułana". Fot. ze zbiorów p. Małgorzaty Bońkowskiej-Szaraniec