Oto dzieci, które wzięły udział w projekcie "Mała książka - wielki czlowiek"i otrzymały dyplom wraz z nagrodą. Wystarczyło 10 razy odwiedzic bibliotekę i wypożyczyć książki, a także za każdym razem nakleić na karcie czytelnika specjalną naklejkę z projektu, by stać się naszym specjalnym czytelnikiem-czytelniczką. Przedstawiam tylko nagrodzonych od stycznia 2021 do maja tegoż roku. Oto kilka fotografii naszych milusińskich. A to jeszcze nie koniec.....
"Biblioteka ma w sobie coś magicznego. Jest niczym portal do wielu różnych światów." Amo Jones
Archiwum bloga
środa, 26 maja 2021
piątek, 14 maja 2021
"Ziemianie w tyglu historii "opowieść pani Marii Magdaleny Trzaskowskiej
"Z dworu do kościoła prowadziła aleja kasztanowa. Nią właśnie w niedzielę i święta szło się spacerem na mszę świętą." - fr. książki pani Marii Magdaleny Trzaskowskiej pt. "Ziemianie w tyglu historii", rozdział - "Życie religijne we dworze".
Cieszę się, że mogę polecić moim czytelnikom długo wyczekiwaną książkę pani Marii Magdaleny Trzaskowskiej pt. "Ziemianie w tyglu historii". Zawiera ona dzieje kilku pokoleń rodziny autorki, w tym jej osobiste wspomnienia, jak również te wyczytane z listów i innych rodzinnych dokumentów. Dla nas, mieszkańców Zielonej publikacja ta staje się szczególnie interesująca, ponieważ jej autorka urodziła się w Zielonej, gdzie mieszkała do wybuchu II wojny św.. Jej przodkowie, którzy władali majątkiem w Zielonej to: Bobrowscy, Wielowieyscy, Obertyńscy. Wzmianki i opisy dotyczące Zielonej i dworu w Zielonej odnajdziecie w kilku rozdziałach. Przeczytacie tu , jak wyglądał dwór, dworski park, oraz życie, praca i rozrywki we dworze. Oto mały fragment: " W okresie letnim dwór tętnił życiem i pracą, a spektakularne tego efekty dały się zauważyć dopiero w spiżarni. Przez cale lato i jesień robiono przetwory owocowe na zimę pod fachowym nadzorem dziedziczki, która nieraz osobiście włączała się w te prace."
Odpoczynek po pracy naznaczały rozrywki, " W lecie , gdy sporo osób przebywało we dworze, ulubioną ich rozrywką był tenis, jazda konna, a także spacery po parku i do pobliskiego lasu. Często też dom rozbrzmiewał śpiewem i muzyką, a czasem tańczono."
Dużą część wspomnień zajmuje wojna i okupacja. Ojciec pani Marii Zdzisław Marchwicki w czasie wojny służył w I Dywizji Pancernej generała Maczka. Po wojnie nie mógł wrócić do kraju, mieszkał w Edynburgu. Okazuje się także, że obca ziemia nie była dla Polaków gościnna. Często zmagali się z brakiem pracy, środków na życie, a przede wszystkim tęsknotą za krajem i najbliższymi.
Bardzo zachęcam - sięgnijcie po tę książkę! Znajdziecie ją w naszej bibliotece, do której zakupiliśmy 5 jej egzemparzy .