Mniej grozny jest zieleni zalew, niż gdy się rzucisz w morskie fale.
Niech serce śpiewa jak skowronek, idz w głąb jak mysz, albo jak owad, co sławi lato.
Strach tylko słońce wygaszone i mrok wciąż rodzi tu od nowa:
Błyśnie złowieszczych ślepi blask . Ktoś cię uchwyci, trzaśnie kratą ...
Wstąp w ten zachwycający las, gdy stać cię na to ."
George Meredith „Las Westermain"
Pokusiłam się o zamieszczenie tego utworu, ponieważ doskonale wprowadza on w atmosferę książki Mary Stewart " Dom Czarownic".
Książka została napisana w 1988 roku. Jej bohaterka Gilly Ramsey jest córką pastora i tzw silnej kobiety. Wychowywana jest "twardą ręką" przez matkę, nie wolno jest jej mieć zwierząt, a jej egzystencja jest smutna i pozbawiona dziecięcych drobnych radości.
Na szczęście los Gilly odmienia jej kuzynka - zielarka , bardzo mądra i tajemnicza osoba.
Gilly dziedziczy po niej piękny dom położony wśród pól i lasów .Wtedy w jej życiu zaczyna się dziać coś niezwykłego . Spotyka ją sporo niesamowitości oraz wymarzona miłość.
Sam dom i jego historia są także tajemnicze.
Opowieść ta na tyle mnie zaciekawiła, że postanowiłam zachęcić do jej przeczytania innych. Nie jest ona najczęściej wypożyczaną w mojej bibliotece, lecz różni się od innych książek - romansów. Daje pewną świeżość spojrzenia na życie, bo być może już za rogiem czeka na nas coś dobrego, wymarzonego.
Elementy niezwykłości ubarwiają książkę. Jest ona przesycona zapachem ziół, lasu, domowych przetworów i magii.
Gorąco zachęcam do jej przeczytania.
Mary Stewart - autorka książki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz