Archiwum bloga

środa, 24 października 2012

Dwór w Kuczborku

Dwór w Kuczborku w roku 1809, był własnością Józefa Bońkowskiego Podstolego Płockiego , Kawalera Orderu Świętego Stanisława.W tym samym roku zmarł on bezpotomnie, a majątek przypadł jego następcom.

 Józef Bońkowski był właścicielem miasteczka Kuczbork oraz Kuczborka -wsi, Kozielska, Ossowy, Olszewka, części Przyspy, Chodubki  wraz z gruntami i łąką w Miłotkach od 4 czerwca 1805 roku.   Zakupil je za 220 000 czerwonych zlotych od Tadeusza Mostowskiego. W jego posiadaniu były również wsie Radzimowice i Giełczynek oraz część Rydzyna i Prusocina. 

 Jak wyglądał dwór w Kuczborku ?

"W węgieł z drzewa budowany, dachówko okryty o 3 kominach murowanych 81 stóp długości 37 stóp szerokości i 9 stóp wysokości...."
Dwór był więc drewniany, zawierał 2 wytapetowane bawialnie z kominkiem , garderobę, izbę kredensową, pokój stołowy, pokój kobiecy z kominkiem, spiżarnię i sień. Pokój kobiecy był zaopatrzony w jedno okno o 6 szybach, jeden biały piec i kominek oraz drzwi.
  Góra dworku mieściła pokój i garderobę bez pieca z kominkiem oraz drugi pokój bez kominka i pieca. Pokoje najczęściej zaopatrzone były w piece moskiewskie i kominki. Okna wyposażone były w  okiennice na zawiasach.
Dalej następuje drobiazgowe wyliczanie haczyków, zawiasów, zamków w drzwiach i klamek.
Wymieniono także meble, w tym : komody, szafki na nóżkach z drzwiczkami, biurko, obrazy przedstawiające Chrystusa i Maryję, kanapę dębową, stoliki dębowe, puzderko z papierami, łóżko podwójne, , stoły stare, skrzynie, kredens, kufer z zamkiem i kluczem.
Dziedzic Kuczborka Józef Bońkowski pozostawił po sobie także coś dla ducha, były to książki. Wymieniono więc Konstytucję Księstwa Warszawskiego , Dramma Absalona, Komedię Dziewczyna Figlarna, Traktaty Polskie, Satyry oraz stare łacińskie książki z podpisami Mostowskich.( najwyraźniej pozostały one we dworze po ostatnich właścicielach).
Nie zabrakło także broni: "Fuzya długa z osadą na wpół z pasem serowcowym stara...", karabin gwintowy, szturmak, pistolety, szabla augustowska oraz szabla w srebro oprawna, pałasz, kordelas, trąbka myśliwska i luftek .
Po śmierci dziedzica pozostał zapas wina węgierskiego, głowa cukru, kawa, zapasy korzeni, płótno lniane i przędza.
W dużym skrócie tak mógł wyglądać dobytek w wielu polskich dworkach z tamtego okresu. Mówi nam to wiele zarówno o ich wyglądzie, jak i ich właścicielach.
Plan dóbr Kuczbork z 1900 roku.




źródło:" Ziemia Zawkrzeńska", T. IV, praca zbiorowa
materiały otrzymałam od pani Małgorzaty Bońkowskiej-Szaraniec
            Wikipedia



poniedziałek, 22 października 2012

Scholastyka Bońkowska

Scholastyka Bońkowska urodziła się 17 lutego 1820 roku w Zielonej koło Mławy. To siostra Katarzyny i Julii Bońkowskich oraz córka ekonoma Antoniego Bońkowskiego i Marianny z Krzesińskich.
W 1833 roku uczęszczała do warszawskiej szkoły baletowej. Od 1.XI.1834 roku należała do zespołu baletu teatru warszawskiego, tańczyła czasem niewielkie partie. W 1841 roku poślubiła Kaspra Dynieckiego. 18.05.1853 roku otrzymała dymisję.

Źródło: Słownik biograficzny artystów teatru polskiego, 
Materiał otrzymałam od pani Małgorzaty Bońkowskiej-Szaraniec

piątek, 19 października 2012

"Agnes Grey" - Anne Bronte




Anne Bronte(1820-1849)


Książka pt."Agnes Grey" autorstwa Anne Bronte jest od tygodnia własnością naszej biblioteki.
Jest to pierwsze polskie wydanie tej powieści. Autorka Anne Bronte, najmłodsza z sióstr Bronte, zmarła  młodo. Elementy swoich doświadczeń życiowych umieściła na kartkach  "Agnes Grey".
Czego można się spodziewać po tej książce? Można śmiało sugerować, że jest ona napisana na podstawie prawdziwych przeżyć Anne Bronte, która była guwernantką.
Przede wszystkim przenosi ona nas w klimat dziewiętnastowiecznej Anglii, gdzie życie ubogiej guwernantki wcale nie jest ani romantyczne, ani też usłane różami.
 Rodziny, w których ma nauczać dzieci oraz być im towarzyszką, wychowawczynią i opiekunką gardzą osobami  o niższym statusie społecznym. Prowadzi to do tego, iż wspomniana guwernantka nie może w żaden sposób wywrzeć presji na swoich podopiecznych, ale musi zmusić ich zarówno do nauki, jak i do odpowiedniego zachowania.
 Wszystko to wymaga od takiej osoby "żelaznych" nerwów, oraz czasem wyzbycia się własnej godności. 
Guwernantka w "Agnes Grey", to osoba "niewidzialna" jako człowiek, kobieta. Nic więc dziwnego, że gdy dostrzega ją jedna jedyna osoba - wikary z parafii - ona bardzo szybko zaczyna do niego żywić uczucie. Chociaż wikary jako mężczyzna nie jest klasycznie przystojny, to całkowicie nadrabia tę "wadę" inteligencją,  serdecznością wobec ubogich w parafii, stałością przekonań i pewnością siebie.
Agnes zaczyna spoglądać w lustro i zastanawiać się, czy może się podobać. Nie ocenia wysoko swojego uroku...a jednak...
Ponieważ nie lubię zdradzać zakończenia, wszystkich zainteresowanych gorąco zachęcam do przeczytania tej powieści. Osobiście bardzo lubię dziewiętnastowieczne angielskie klimaty w utworach zarówno sióstr Bronte, jak i Jane Austen. Jest to oczywiście klasyka literatury angielskiej.

sobota, 13 października 2012

Dzień otwarty pałacu w Zielonej

Zamieszczam kilka fotografii wykonanych podczas dnia otwartego dla pałacu w Zielonej. Nie było w tym dniu tłumów zwiedzających, być może to deszczowa pogoda wystraszyła niektórych.
Pałac zachwyca, podobnie park pałacowy, który mieni się jesiennymi barwami, a ma dopiero pokazać swoje piękno z czasem, gdy rozrosną się krzewy i kwiaty.
Projektantem wnętrz pałacowych jest pan Krzysztof Bruzda, to dzięki niemu możemy podziwiać pałacyk takim , jakim on jest urządzony teraz.
Cóż, wszystko tam jest piękne i skomponowane ze smakiem, wystarczy popatrzeć na fotografie.

 Należy także pamiętać, że pierwotnymi właścicielami tego miejsca były rodziny Zielińskich, Kisielnickich , Bobrowskich i Wielowieyskich. Na obecny wygląd zewnętrzny pałacyku wpłynęła rodzina Kisielnickich. To dzięki nim bryła pałacu ma kształt własnie taki.Obecnie właścicielem pałacu jest pan Krzysztof Grędziński - prawnik i producent filmowy.



Otwarta brama zapraszała do środka


Poczęstunek dla zwiedzających



Zwiedzający

Pan Krzysztof Bruzda 














Można było przejechać się konno. Konik to tubylec, ma odtąd być tu być wykorzystywany do jazdy.


sobota, 6 października 2012

Pokaz profesjonalnego makijażu

Ktoś może zapytać, co ma wspólnego biblioteka z makijażem. Ale ponieważ biblioteka jest takim uniwersalnym miejscem, gdzie mogą przyjść ludzie różnych zawodów i zainteresowań i każdy z nich powinien znaleźć coś dla siebie, więc należy wyjść naprzeciw gustom naszych czytelnków, zwracając przy tym uwagę, ze dzisiejsza biblioteka to nie tylko wypożyczalnia książek, ale ma spełniać znacznie więcej funkcji, aby zaistnieć w środowisku.

Zgodnie z tymi słowami wczoraj odbył się u nas pokaz makijażu, który poprowadziła absolwentka studium makijażu w Warszawie - Agnieszka Jasińska.
Na początku dała wskazówki odnośnie doboru odpowiednich kosmetyków, ich stosowania itd.
Pózniej odbyło się losowanie mające na celu wyłonić kilka osób , które zostana profesjonalnie umalowane.
Oto  kilka fotografii z tego pokazu. Nasze czytelniczki są ukazane na zdjęciach przed i po zrobieniu makijażu.





































czwartek, 4 października 2012

Spotkanie z książką w bibliotece

"Na parterze mieszka Tadek,
Straszny urwis i gagatek.
Dobrze jest sąsiadom znany,
lecz nie bardzo jest lubiany.
Tu coś burknie, tam coś mruknie,
tu coś szturchnie, tam coś huknie,
wciąż łokciami się rozpycha,
młodszych trąca i popycha, 
a czasami  i tak bywa, 
że niegrzecznie się odzywa.(...)"
Małgorzata Strzałkowska -"Rady nie od parady"

W czwartkowy poranek o godzinie 10.00, rozpoczęło się u nas spotkanie , na którym naszymi gośćmi była klasa 2 Szkoły Podstawowej wraz z wychowawczynią panią Hanią Jarzynką. Ton imprezie czytelniczej nadawali pani Ewa Koper - dyrektor Domu Kultury w Kuczborku i  aspirant sztabowy pan Marek Świątek.
Pan dzielnicowy zapoznał dzieci z zasadami bezpieczeństwa oraz  przedstawił atrybuty dobrego "gliniarza" czyli: pistolet, pałkę," lizak", kajdanki i radiostację. Dzieciaczki były zachwycone tymi przedmiotami i z przejęciem je oglądały, tym większym, iż chwyty pałką miały możność obejrzeć na żywo. Kajdanki zaś bardzo szybko zapiął pan policjant na rękach naszej dobrowolnej" przestępczyni" pani Ewy Koper.
Czytanie bajki o zwierzątkach i książki Małgorzaty Strzałkowskiej pt."Rady nie od parady" przebiegło także znakomicie w interpretacji naszych gości.  Tak zgrany duet, trzeba po prostu usłyszeć i zobaczyć w naszej bibliotece. Bo to nie koniec czytania z ich udziałem. Mamy nadzieję ich jeszcze gościć i myślę, że nie odmówią. 
A oto obrazki z tego spotkania.


Prezentacja pałki policyjnej



prezentacja pałki policyjnej

Pani Ewa czyta...

Zasłuchani


nabój - prezentacja