Średniowieczne osadnictwo na ziemiach północnego Mazowsza związane było
z polityką prowadzoną przez książąt mazowieckich oraz sprowadzony przez Konrada
Mazowieckiego Zakon Krzyżacki. Sytuacja uległa radykalnej zmianie i
stabilizacji po klęsce Zakonu Krzyżackiego pod Grunwaldem. Stworzyły się wtedy
warunki do korzystnego osadnictwa i skolonizowania północnego pogranicza
Mazowsza. Książę Janusz I (Starszy) nadawał lub sprzedawał ziemię (przeważnie
po 10 włók) drobnemu rycerstwu. Te książęce nadania oraz sprzedaże dały
początek powstaniu wielu wsi, w tym wsi Kisielnica. W 1435 roku Kisielnica
przeszła w ręce Jakuba z Łosiewa, podsędka łomżyńskiego, który dał początek
rodowi Kisielnickich herbu Topór oraz wszystkim swoim potomkom rozsianym na
ziemiach Mazowsza. Kisielniccy związani byli nie tylko z Kisielnicą lecz
również innymi miejscowościami, do których zaliczyć należy także Zieloną - wieś
położoną w powiecie żuromińskim. Istnieje ścisły związek pomiędzy historią wsi
Zielona oraz rodziną Kisielnickich . Jeżeli chodzi o historię wsi, to
wzmiankowana jest ona w różnych źródłach historycznych i geograficznych jako
Zielona Mławska lub Zielona. Miejscowość ta, prawie od początku swojego
istnienia znajdowała się w posiadaniu rodu Świnków – Zielińskich. Właścicielem
dóbr był wtedy Piotr Świnka, co potwierdza dekret króla Kazimierza z 1367 roku.
W wyniku małżeństwa, w roku 1792 Franciszki
Zielińskiej z Janem Karolem Ignacym Kisielnickim, jak i nabyciu sched od
sukcesorów rodziny Zielińskich, Jan Karol Ignacy Kisielnicki został jedynym
właścicielem Zielonej Mławskiej. Urodzony w 1763 (64) roku Jan Karol Ignacy Kisielnicki
był najstarszym synem właściciela dóbr królewskich Janowo, piastującego również
stanowisko starosty świdnickiego - Stanisława Eustachego Kisielnickiego i
chorążanki zakroczymskiej Joanny Jaroszewskiej. Stanisław Eustachy Kisielnicki
z żoną Joanną z Jaroszewskich mieli jeszcze dwóch synów: Wincentego oraz
Michała. Urodzony w 1769 roku Michał Kisielnicki dnia 01.03.1808 roku poślubił
Franciszkę Radzicką - Róg z Radzicza herbu Nałęcz. Michał Kisielnicki zmarł
dnia 25.06.1841 roku. Bardziej znany jest pułkownik Wincenty Kisielnicki
(1779-1857), który był dowódca 8 pułku ułanów Królestwa Kongresowego, a następnie
agentem Hotelu Lambert (stronnictwo Czartoryskich). Żoną Wincentego
Kisielnickiego była Pelagia Zabłocka. Według wszelkich dostępnych źródeł
historycznych najstarszy z braci, czyli Jan Karol Ignacy Kisielnicki był
prekursorem nowoczesnego rolnictwa na północnym Mazowszu, piastując
równocześnie funkcję zastępcy komisarza cywilno-wojskowego ziemi zawkrzeńskiej.
W źródłach Biblioteki genealogii polskiej (Monografia rodu Kisielnickich h. Topór
), Jan Karol Ignacy Kisielnicki figuruje
tam jako chorąży gwardii pieszej koronnej, posesor dóbr Zielona i komisarz
ziemi zawkrzeńskiej. Najbardziej znanym przodkiem Jana Karola Ignacego Kisielnickiego
był sędzia łomżyński Jędrzej Kisielnicki, który w 1525 roku podpisał dekret
przeciwko heretykom oraz Wacław Kisielnicki - wojski ziemi wiskiej. Jan Karol
Ignacy Kisielnicki po śmierci pierwszej żony Franciszki z Zielińskich, ożenił
się powtórnie z młodszą o ponad dwadzieścia lat chorążanką radziejowską Ludwiką
Zagajewską. Ludwika Zagajewska była córką Ignacego Zagajewskiego i Joanny z Prandota
Trzcińskich. Ignacy Zagajewski herbu Ogończyk był stolnikiem kujawskim i
chorążym radziejowskim. W 1777 roku od wojewody brzesko-kujawskiego Stanisława
Dąmbskiego, nabył Dąbie Kujawskie wraz z Dąbkiem i Redeczem Krukowym.
Małżonkowie Zagajewscy dokonali w 1790 roku (niektóre źródła podają 1789 rok)
fundacji nowego, drewnianego kościoła parafialnego, który nadal służy
tamtejszym parafianom. Rodzina Zagajewskich figurowała jako właściciele Dąbia
aż do 1853 roku. To właśnie urodzona w 1784 roku Ludwika, córka Ignacego i
Joanny Zagajewskich poślubiła Jana Karola Kisielnickiego. Do dnia dzisiejszego
we wsi Zielona, przy tamtejszym kościele parafialnym, znajduje się nagrobek Karola
Kisielnickiego i jego małżonki Ludwiki z Zagajewskich ufundowany przez ich
potomstwo. Jan Karol Kisielnicki zmarł dnia 21 października 1815 roku,
natomiast jego małżonka Ludwika z Zagajewskich dnia 18 grudnia 1851 roku w
Osówce. Po śmierci Jana Karola Kisielnickiego rozległy majątek wraz z dworem w
Zielonej przeszedł na małoletnich jeszcze wtedy synów oraz sprawującą nad nimi
opiekę, ich matkę Ludwikę. Jak wynika z przekazów oraz z najwcześniej
udokumentowanych źródeł historycznych, zabudowania dworskie rodziny
Kisielnickich obejmowały zespół pałacowo – parkowy. Na zachowanej do dziś
najstarszej, bo sporządzonej w 1842 roku mapie majątku w Zielonej, narysowany
jest rzut pałacu, otoczonego krajobrazowym parkiem z przyległymi budynkami
gospodarczymi. Zaznaczony na tej mapie pałac był budynkiem murowanym,
składającym się z trzech przylegających do siebie członów. Nie zachował się
jednak żaden rysunek lub fotografia przedstawiająca dawny pałac Kisielnickich.


Portrety trumienne Joanny i Ignacego
Zagajewskich – rodziców Ludwiki z Zagajewskich Kisielnickiej.
Z małżeństwa Jana Karola Kisielnickiego i
Ludwiki z Zagajewskich urodziło się trzech synów: Ignacy, Włodzimierz i
Stanisław. Dynamiczny Herbarz Rodzin Polskich (DHRP) jako dziedzica dóbr
Zielona w guberni płockiej podaje wylegitymowanego w Królestwie 1837 roku
Stanisława Aleksandra Wincentego Kisielnickiego.
Jednak najstarszym z synów Jana Karola Ignacego Kisielnickiego i Ludwiki z
Zagajewskich był Ignacy, drugim w kolejności Włodzimierz Ludwik Karol, a
najmłodszym Stanisław Aleksander Wincenty.
Akt
ślubu Ignacego Kisielnickiego z Constance Eulalie de Vanin.
Urodzony w Zielonej 1810 roku Ignacy
Kisielnicki, wstąpił 1828 roku jako kadet do 1 pułku jazdy sandomierskiej.
Wydany w roku 1867 przez Księgarnię Luxemburgską w Paryżu Rocznik Towarzystwa
Historyczno-Literackiego, zawiera spis zmarłych na wychodztwie. Na jednej ze
stron podaje następującą notatkę
dotyczącą Ignacego Kisielnickiego: „
Kisielnicki
Ignacy, były oficer wojsk polskich, w wojnie 1830-31 roku ozdobiony krzyżem
zasługi wojskowej, dostawszy się z innymi za granicę, umarł w Paryżu, dnia 23
sierpnia 1861 roku, licząc wieku lat 51; spoczywa na cmentarzu Montmartre”. Ignacy
Kisielnicki jako oficer 1 pułku jazdy sandomierskiej brał udział w wielu
bitwach i potyczkach nie tylko Powstania Listopadowego.
Fragment tablicy nagrobnej Ignacego
Kisielnickiego na cmentarzu Montmartre w Paryżu.
 |
27 września 1907 roku o godz. 11:40 rano
Akt zgonu. Vanin Konstancja Eulalia, wdowa po
Ignacym Kisielnickim (z pierwszego małżeństwa) oraz po Gąsiorowskim Bronisławie
Janie Chryzostomie Tomaszu Saturninie. Zmarła w Nicei, dzielnica Świętego
Bartłomieja, willa Arson, dzisiaj o godz. 8 rano, zawód kapitalistka, 84 lata i
4 miesiące, urodzona w Warszawie (Rosja) poddana niemiecka, zamieszkała w
Nicei, córka hrabiego Vanin Jana Baptysty i hrabiny Kisielnickiej Józefy.
Deklarowana
śmierć została złożona przez lokaja Emila Odin (47 lat, lokaj) oraz Jana Dalber
pomocnika kucharza (56 lat). Akt spisał Catin Gustaw vice – mer Nicei.
Oryginalny i przetłumaczony akt zgonu Constance
Eulalie de Vanin.
|
W raporcie sporządzonym przez generała
Dwernickiego dla księcia Radziwiłła, a dotyczącego przebiegu bitwy pod
Stoczkiem, wzmiankowany jest również, walczący mężnie podporucznik Kisielnicki
z 1 pułku strzelców konnych. Ignacy Kisielnicki był kawalerem orderu Virtuti
Militari, Legii Honorowej i wielu innych odznaczeń. Po Powstaniu Listopadowym
oraz częściowej konfiskacie majątku w Zielonej, Ignacy Kisielnicki wyemigrował
w 1835 roku do Francji. Osiadł w Paryżu i tam też założył rodzinę żeniąc się
dnia 26 kwietnia 1851 roku z urodzoną w Warszawie roku 1823 Constance Eulalie de Vanin. Ojcem Constance
Eulalie był hrabia Jean Baptiste de Vanin, a matką Josephine (Józefa) Kisielnicka. Być może Josephine (Józefa) była
osiadłą we Francji dalszą krewną Ignacego Kisielnickiego. Małżonkowie Constance
Eulalie i Ignacy Kisielniccy doczekali się potomstwa. Ignacy zmarł w Paryżu 23
sierpnia 1861 roku i tam też został pochowany. Jego małżonka wyszła powtórnie
za mąż, za Bronisława Gąsiorowskiego, a zmarła 1907 roku w Nicei, gdzie została
również pochowana. W wydanym w Paryżu Roczniku Towarzystwa
Historyczno-Literackiego jest następujący opis grobu Kisielnickich znajdującego
się na cmentarzu Montmartre: „Kapliczka rodziny
Kisielnickich, posiada ornamentykę podobną do kapliczki Tomasza Otockiego. Nad
ostrołukowym wejściem wyryty jest herb Kisielnickich Topór, a poniżej dwa
ordery Virtuti Militari i Legii Honorowej. Nad tarczą korona szlachecka. Ignacy
Kisielnicki (1810-1861), oficer, odznaczony złotym krzyżem w 1831 roku, wrócił na
krótko do kraju aby wziąć udział w wypadkach Wiosny Ludów w 1848 roku. Na
emigracji przebywał we Francji, Austrii, pod koniec życia pracował w Comptoire
Industriel et Commercial w Paryżu”. Do chwili obecnej nie są nam znane rodzinne losy potomków Ignacego
Kisielnickiego oraz jego małżonki. Wiadomo jedynie, że Ignacy miał syna Karola
Ludwika (1837-1908) oraz córkę Helenę Joannę urodzoną w 1853 roku, którą
przysposobił jej późniejszy ojczym Bronisław Gąsiorowski. Karol Ludwik poślubił
Eugenie Angelique de Labbe (1855-1921). Są to wszystkie wiadomości jakie udało
się nam dotychczas ustalić.
 |
Grobowiec Jana Karola Kisielnickiego i Ludwiki z Zagajewskich w Zielonej |
Płyta
nagrobna małżonków Kisielnickich przy kościele parafialnym w Zielonej.
Topór – herb rodzinny
Kisielnickich.
Urodzony w Zielonej dnia 10 lipca 1811
roku Włodzimierz Kisielnicki, podobnie jak jego brat Ignacy rozpoczął karierę
wojskową, wstępując 1825 lub 1828 roku do służby wojskowej w 3 pułku strzelców
konnych. Także dosłużył się stopnia oficerskiego zostając w roku 1830 mianowany
na stopień podporucznika, a za zasługi oraz udział w Powstaniu Listopadowym odznaczony
został orderem Virtuti Militari. Włodzimierz ożenił się dnia 27 sierpnia 1844
roku z kuzynką Anną Kisielnicką, córką Stanisława Kisielnickiego i Anny z
Bykowskich.
Anna Kisielnicka
Urodzona 19 kwietnia 1824 roku w Korzenistem
pow. kolneński Anna Kisielnicka, była w latach 1841-1843 kształcona w systemie
domowym przez poetkę i pisarkę Narcyzę Żmichowską, którą Kisielniccy zatrudnili
jako guwernantkę swoich dzieci. Narcyza wywarła duży wpływ na kształtowanie
postawy demokratycznej i patriotycznej swojej uczennicy. Anna była zaledwie 5
lat młodsza od swojej guwernantki, więc szybko stała się jej przyjaciółką.
Utożsamiała się z poglądami Narcyzy, pomagając jej w zbiórce pieniędzy na cele
spiskowe, zajmowała się kolportażem nielegalnych wydawnictw, uczestniczyła w
organizowaniu pomocy dla więźniów, zesłańców politycznych oraz ich rodzin.
Nieraz wspierała pomocą materialną również i samą Narcyzę, która bywała gościem
w Zielonej. Pokaźnym materiałem źródłowym, świadczącym o bardzo zażyłym i
niezwykle przyjacielskim związku łączącym Narcyzę Żmichowską z Anną Kisielnicką
stanowi zachowana korespondencja pomiędzy nimi. W opublikowanych listach
Narcyzy do Anny Kisielnickiej z lat 1843 – 1876 przewija się bardzo czuły,
przyjacielski, a nawet wręcz rodzinny charakter tej znajomości. Żmichowska
ciepłymi słowami wspomina i opisuje w nich nie tylko więź emocjonalną łączącą
obie przyjaciółki, ale również niezwykle serdecznie daje wyraz samej
miejscowości Zielona, jako uroczego i spokojnego miejsce do życia. W jednym z listów pisze z utęsknieniem w tonie
pytającym do Anny cyt. „
Kiedy ja do Zielonej zawitam, to już mi pytaniem tęsknoty nie drażnij ”.
Natomiast w innym liście z roku 1849,
taką to pochwałę wyraża o Zielonej cyt. „Już to nie ma miejsca jak Zielona do wspólnych pogadanek, do
cichego życia”. Narcyza Żmichowska wielką serdecznością otaczała całą
rodzinę Anny Kisielnickiej nie wyłączając jej rodziców, męża, kuzynów czy nawet
znajomych. Była pod dużym wrażeniem dokonań i pracowitości w dziedzinie
rolniczej Włodzimierza Kisielnickiego, męża Anny. W liście do Anny datowanym na
dzień 24 listopada 1860 roku, tak charakteryzuje bawiącego z wizytą u jej
rodziny postać Włodzimierza, cyt. „…moim wszystkim bardzo miłe zostawił wspomnienie. Jeden mówi,
że sympatyczny, drugi że ma takie wojskowe ruchy, trzeci, że pociąga swoją
otwartością – a co panny mówią, szczególnie panna Ludwika Szyndlarska, to już
dla świętej domowej spokojności nie powtórzę, tem bardziej, że p. Włodzimierz
nie ma już czasu słuchać – wszak prawda? Oh! Ja umiem zgadywać na kształt
czarownicy. Niech mi się tylko spytają: Co tam w Zielonej p. Kisielnicki robi?
Zaraz zgadnę – spieszy się - i cóż, czy tak nie jest? ”. Znamienne są
również listy Narcyzy pisane do pisarki i działaczki społecznej Bibianny
Moraczewskiej, w których również znaleźć można odnośniki dotyczące Zielonej. W
liście z dnia 11 lipca 1860 roku pisze, cyt. „…na Św. Annę już mię szukaj myślą o 30 mil od Warszawy, we wsi
pięknie Zieloną zwanej”. Natomiast w liście pisanym z Zielonej dnia 12
października 1860 roku daje opis rodziny Anny Kisielnickiej, a w szczególności
jej męża Włodzimierza cyt. „ Pamiętasz bezwątpienia, że niegdyś byłam guwernantką w domu
pp. Kisielnickich; Andzia, uczennica moja, najpoczciwsze w świecie dziecko,
poszła także za p. Kisielnickiego, mieszka w Mławskiem, wioska nazywa się
Zielona i prawdziwie dotychczas jeszcze, choć to październik, usprawiedliwia
swoje nazwisko. P. Włodzimierz Kisielnicki jest sławnym na całe województwo
gospodarzem, jest członkiem korespondentem Tow. Rol., zasiada w obywatelskiej
delegacyi, lustrującej w razie potrzeby stosunki panów z włościanami i kilka
jeszcze t. p. obywatelskich godności piastuje… W Zielonej bardzo dobrze, bardzo
dobrze: rodzinne życie przykładne, obywatelskie, nad innemi celujące, moja
Andzia jak pociecha, jej matka, która ciągle teraz dla słabości córki, istnie
jak troskliwość, mieszkanie w domku odosobnionym, cichym, brakuje mi tylko
ptasiego mleka i … Warszawy”. Anna Kisielnicka po śmierci męża znalazła
się w poważnych kłopotach finansowych. Chociaż źródła historyczne nie precyzują
dalszego losu majątku w Zielonej po śmierci Włodzimierza Kisielnickiego, to
przypuszczalnie przynajmniej połowa tych dóbr została sprzedana w 1865 roku.
Wspomina o tym Narcyza Żmichowska w liście do Henryka z dnia 30 sierpnia 1866
roku, cyt. „Ostatnie
pozdrowienia przesyłam wam z Mławskiego – czy sobie przypominacie jeszcze?
Bawiłam u mojej Andzi przez całe lato zeszłoroczne, wyjechałam dopiero w
listopadzie. Od Św. Michała przed moim wyjazdem większa połowa obwodu była już
sprzedana jakiemuś ajentowi, który na rzecz jakiegoś stowarzyszenia
niemieckiego dobra nabywał. – Pomimo wielu utrudnień gospodarskich, Andzia nie
chciała jednak sprzedać Zielonej, choć były rady potemu – ale Zielona! Praca
nieboszczyka jej męża, pamiątka kilkunastu lat szczęśliwego pożycia a więc
sentyment niewieści…ot, uparła się i nie sprzedaje – zachowa synom swoim ”.
Jako ciekawostkę genealogiczną a także rodzinną warto również wspomnieć, że Anna
była siostrą Józefa Kisielnickiego, którego to córka Maria poślubiła malarza
batalistę Wojciecha Kossaka. Ze związku tego narodził się m. in. syn Jerzy
Kossak oraz córki: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (poetka) i Magdalena
Samozwaniec (pisarka). Włodzimierz i Anna Kisielniccy doczekali się córki
Stefanii (zmarła w wieku dziecięcym) oraz trzech synów: Karola (żona Karolina
Ordęga), Ludwika Stanisława (żona Matylda Zofia Zielińska) oraz Zygmunta (żona
Julia Sonnenberg). Według niektórych źródeł (np. Studia i materiały do dziejów
Ziemi Zawkrzeńskiej) to Włodzimierz przejął zarządzanie rodzinnymi dobrami w
Zielonej. Był czynnym działaczem społecznym i gospodarczym w tamtejszym
regionie. Zajmował się hodowlą bydła i owiec oraz prowadził wzorową stajnię. Osoby znające
Włodzimierza osobiście zawsze podkreślały jego nieprzeciętne zdolności
organizacyjne, a także znakomitą wiedzę rolniczą. Od 1859 roku był terenowym
korespondentem Towarzystwa Rolniczego na obszar powiatu mławskiego. Był on
także czynnym przywódcą „Białych” w powiecie mławskim, nie biorąc
bezpośredniego udziału w walkach Powstania Styczniowego. Włodzimierz Ludwik
Karol Kisielnicki zmarł w Warszawie dnia 21 maja 1862 roku w drodze do
sanatorium. Wzmiankę o śmierci Włodzimierza Kisielnickiego zamieścił „Kurjer
Warszawski” nr 116 z dnia 22 maja 1862roku. Napisano w nim: ”W dniu wczorajszym
wieczorem w przejeździe do wód zagranicznych, zakończył tu w Warszawie doczesne
swe życie ś. p. Włodzimierz Kisielnicki, dziedzic dóbr Zielona, w Powiecie
Mławskim położonych, o exploracji zwłok jego następnie będzie doniesione”.
Akt zgonu Włodzimierza Kisielnickiego.
Z trójki synów Włodzimierza i Anny
Kisielnickich najmniej wiadomo o urodzonym w 1848 roku Karolu. Ożenił się z Karoliną
Ordęgą - urodzoną 23 sierpnia 1854 roku, córką Alfonsa Piotra Jana Ordęgi i
Bronisławy z Mędrzeckich. Małżonkom w
1876 roku urodził się syn Andrzej, jednak dalsze dzieje tej gałęzi rodziny nie
są nam znane. Drugi z synów Włodzimierza i Anny, czyli Ludwik Stanisław ożenił
się z urodzoną w Garnowie 1876 roku Matyldą Zofią Zielińską h. Świnka, która
była córką Hipolita Karola Zielińskiego i Matyldy z Morozów. Ślub Ludwika z
Matyldą miał miejsce 22 lipca 1876 roku w miejscowości Gzy. Małżonkom urodziło
się dwoje dzieci. O urodzonym w Kosiorowie dnia 21 czerwca 1882 roku synu
Zygmuncie Walentym nie posiadamy żadnych wiadomości. Urodzona dnia 21 lipca
1879 roku córka Janina Walentyna Kordula poślubiła urodzonego w 1879 roku Włodzimierza
Sierzputowskiego – syna Leona i Amalii z Dobrowolskich. Janina Sierzputowska z
Kisielnickich zmarła 16 sierpnia 1945 roku. W tym samym roku zmarł jej mąż
Włodzimierz. Małżonkowie spoczywają w grobie (pomniku) rodziny Zielińskich w
Gzach. O potomkach Janiny i Włodzimierza nic nie wiadomo.
 |
Grób rodziny Zielińskich w Gzach |
 |
Fragment tablicy z pomnika Zielińskich w Gzach, gdzie spoczywają Włodzimierz i Janina z Kisielnickich Sierzputowska |
Urodzony w roku 1850
(zmarł w roku 1886) Zygmunt Kisielnicki - najmłodszy syn Włodzimierza i Anny,
ożenił się z Julią Sonnenberg. Małżonkowie doczekali się trójki synów: Jerzego,
Ryszarda i Włodzimierza. Jerzy „Topór” Kisielnicki przeszedł do historii
polskiej wojskowości jako jeden z bohaterów, uczestniczących w słynnej szarży
kawaleryjskiej pod Rokitną. Urodzony w 1878 roku Jerzy Topór – Kisielnicki był
absolwentem Politechniki Lwowskiej. Jako inżynier pracował przy budowie
wodociągów i zbiorników wodnych m. in. w Ameryce. Po powrocie do kraju wstąpił
do oddziału „Sokołów Konnych”, a z czasem sam stał się organizatorem jazdy
polskiej w tym oddziale. Ożenił się z urodzoną w 1880 roku Emilią Michnowicz-Dziakiewicz,
córką Bronisława i Rozalii z Barczewskich. Ślub Jerzego z Emilią miał miejsce w
1907 roku. Zamiłowania jeździeckie Jerzego oraz chęć służenia ojczyźnie zaowocowały
wstąpieniem do Legionów Polskich. W 1914 r. po mobilizacji w Krakowie wziął
udział w kampanii kieleckiej. Za męstwo okazane 26 października 1914 r. w
bitwie pod Cucyłowem otrzymał awans na podporucznika. Po utworzeniu dywizjonu
kawalerii II Brygady Legionów Polskich, objął komendę nad 2 szwadronem
awansując na porucznika kawalerii. Dnia 13 czerwca 1915 r. porucznik Jerzy
Topór – Kisielnicki poległ podczas szarży pod Rokitną, przeszyty 10 kulami i
dobity trzykroć bagnetem. Zapamiętane zostało również imię konia, na którym
walczył Kisielnicki. Był to wałach o imieniu „Ocean”. Szarża pod Rokitną
przeszła do legionowej legendy i historii polskich walk wyzwoleńczych, stając się
natchnieniem dla malarzy i poetów. Symbolizowała poświęcenie i bohaterstwo
żołnierza, składającego ofiarę życia za Polskę. Sylwetka por. Jerzego Topór –
Kisielnickiego została ciekawie przedstawiona, w wydanej 1915 roku przez Zarząd
Departamentu Wojskowego N.K.N. broszurze ukazującej boje Legionów Polskich.
Warto przytoczyć fragmenty tej publikacji, opisującej postać i charakterystykę
Kisielnickiego,
Jerzy
Topór – Kisielnicki
a zatytułowanej „Szarża pod Rokitną”.
Cytuję za wydawcą: „…pochmurny
por. Topór, zły, że do żony dostać się nie może. Może jeden Topór trzynastki
nie lubił. „Trzynastego sierpnia ubili mi konia pod Kielcami, czegom ledwie
życiem nie przypłacił, mówił por. Topór, trzynastego maja pod Strzeleckim Kątem
mało brakowało, by i po nas kozaczki nie przejechały – ano zobaczymy, co też
nam jutro przyniesie?” Trzynasty czerwca przyniósł porucznikowi śmierć na polu
chwały.…Padł przebity koń Topora. On broni się jeszcze rewolwerem i szablą, aż
osunął się, przeszyty dziesięcioma kulami…Zwłoki zabitych złożono na ukwiecone
wozy i pod honorową strażą towarzyszy szarży przewieziono je do wsi Rarańcze…Na
zakończenie, chcę ci, czytelniku przedstawić poszczególne postacie bohaterów z
pod Rokitny… Na czele starych druhów – ułanów idzie ś. p. porucznik Jerzy Topór
– Kisielnicki. W zastępie polskiej kawalerji zajął on na stałe chwalebne
miejsce, krwią przypieczętowane. Wydała go patrjotyczna atmosfera miasta Lwowa; pełniąc tam funkcję
inżyniera, równocześnie zajmował się organizacją ruchu wojskowego, wybrawszy
sobie najodpowiedniejszy swym zdolnościom i zamiłowaniom dział: organizowanie
jazdy polskiej w „Sokole”. Młody, urodny w całem tego słowa znaczeniu, wysmukły
a krzepki, samą swoją postawą tworzył przepyszny typ ułana polskiego. Gdy padło
hasło walki, wyruszył do Krakowa, a stamtąd do Kielc, gdzie oddał się pod
rozkazy Piłsudskiego. Rychło zasłynął, jako żołnierz niezwykle śmiały, zdolny
do czynów brawurowych i ryzykownych, a umiejący sobie i w ciężkich opałach
radzić. W Kielcach, w czasie chwilowego zajęcia miasta przez moskali, dwa dni
przesiedział w ukryciu na wieży kościelnej, aż szczęśliwie doczekał się powrotu
naszych.Rozkazem komendy wysłany do Krakowa, organizował tu jazdę wraz z ś. p.
Wąsowiczem. Pospieszył z nią następnie na karpackie pole chwały. Znakomity
wywiadowca wodził śmiało dalekie patrole. Był wszędzie, a wszędzie pierwszy, na
czele patrolu, czy straży przednich. Jako towarzysz był nieoceniony przez swój
humor i wesołość żołnierską, którą w sobie i w drugich podtrzymywać umiał i w ciężkiem
nieraz położeniu. W swych walkach ostatnich na dawnych kresach Rzeczypospolitej
Polskiej wskrzeszał tradycję rycerską Wołodyjowskich, Ruszczyców, Nowowiejskich
i innych świetnych zagończyków z przed paru wieków.Przed pamiętnym dniem 13
czerwca b. r. brał udział kilkakrotnie w szarżach na linię nieprzyjacielską. W
ostatnim boju było mu dane przepędzić zwycięsko przez wszystkie okopy; gdy przy
ostatnim padł Wąsowicz, on z garstką swoich pędził dalej na pozycję artylerji.
Gdy jednak z ostatniego okopu poczęto do nich z tyłu strzelać, zawrócił konia i
rzucił się jeszcze raz na okop. Wtedy padł mu koń. Otaczają go nieprzyjaciele;
broni się zaciekle rewolwerem, potem szablą. Raniony wielokrotnie kulami
karabinowemi, pchnięty trzykroć bagnetem pada, zostawiając niezwykły wzór walki
„ Do krwi. Ostatniej kropli z żył”. Rycerski obraz jego zgonu – to dla
wszystkich pokoleń źródło nauki i siły”. Przytoczone tu fragmenty pochodzą
z wydanej w Piotrkowie 1915 roku publikacji „Szarża pod Rokitną” (Wydawca:
Drukarnia Państwowa pod Zarządem Departamentu Wojskowego N.K.N). Kończąc opis
charakterystyki postaci Jerzego Topór – Kisielnickiego, warto zaznaczyć, że
pośmiertnie odznaczony został orderem Virtuti Militari oraz Krzyżem
Niepodległości.
Porucznik Jerzy Topór Kisielnicki – siedzi
pierwszy od prawej strony.
Wracając do postaci Stanisława Aleksandra
Wincentego Kisielnickiego – najmłodszego syna Jana Karola Ignacego
Kisielnickiego i Ludwiki z Zagajewskich, to genealogia DHRP właśnie jego wymienia
jako dziedzica dóbr Zielona. Jednak w roku 1842 przeprowadzono podział majątku
pomiędzy Włodzimierzem i Stanisławem Kisielnickimi. Częściowe pozbycie się praw
hipotecznych do majątku w Zielonej przez braci Kisielnickich nastąpiło
prawdopodobnie na początku drugiej połowy XIX wieku. Stanisław Kisielnicki w
roku 1841 poślubił Agnieszkę Brodzką. Agnieszka
Brodzka herbu Łodzia zwana „Jagusią” urodziła się dnia 21 stycznia 1825 r. Jej
matką była Wiktoria Skarbek urodzona ok. 1791 roku, a ojcem Aleksander Brocki z
Brodów h. Łodzia urodzony dnia 4 czerwca 1781 roku. w Ryglicach pow. tarnowski.
Ślub Wiktorii Skarbek z Aleksandrem Brockim miał miejsce dnia 3 maja 1823 roku
w kościele parafialnym Św. Andrzeja, w Warszawie (akt 34). Korzystając z
zasobów Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina oraz bibliografii Piotra
Mysłakowskiego i Andrzeja Sikorskiego „ Chopinowie. Krąg rodzinno-towarzyski” przedstawiam w skrócie fragment opisujący rodzinę
Skarbków i ich związki z Fryderykiem Chopinem cyt. „Wiktoria Skarbkówna była osobą, której zadedykował w 1817 r.
swoją pierwszą kompozycję ośmioletni wówczas Fryderyk Chopin (Polonez g-moll).
Była córką Eugeniusza Skarbka h. Abdank (1761-1842) i Agnieszki Dąmbskiej
(ok.1772-1837), a wnuczką Jana Skarbka,
kasztelana inowrocławskiego z Izbicy. Jej ojciec, po krótkiej karierze
wojskowej, zajął się służbą cywilną i wykonywał m. in. Funkcję pisarza
ziemiańskiego województwa brzesko-kujawskiego. Matka była córką wojewody
brzesko-kujawskiego Stanisława Dąmbskiego i Józefy Wesslówny. Z małżeństwa
Eugeniusza Skarbka i Agnieszki Dąmbskiej znana do tej pory była tylko Wiktoria,
jednak ostatnio ustalono istnienie drugiej córki, Izabelli, która zmarła w
młodym wieku wkrótce po 1810 roku. Obie córki urodziły się w latach 1782-1792.
Małżeństwo rodziców wkrótce się rozpadło, w wyniku czego Agnieszka z dwiema
córkami znalazły się bez środków do życia. Co najmniej w 1809/1810 roku
znalazły one schronienie u Ludwiki Skarbkowej w Żelazowej Woli (pisze o tym w
swoich Pamiętnikach Fryderyk Skarbek), z czego wynika, że były świadkiem
urodzin Fryderyka Chopina, co - być może – tłumaczy wspomnianą dedykację.
Wiktoria wyszła za mąż za Aleksandra Brodzkiego urodzonego w Galicji syna
Wojciecha i Marianny i był urzędnikiem w randze radcy stanu, dyrektorem
generalnym dóbr i lasów państwowych w Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu.
Brodzcy mieszkali w Warszawie przy ul. Leszno nr hipot. 656; Wiktoria zmarła
tam 20.02.1828 roku, a jej mąż zmarł jako emeryt w Warszawie 17.04.1836 roku i
w dwa dni później został pochowany na Powązkach. Wiktoria miała jedną córkę
Agnieszkę („Jagusię”). Po śmierci matki, a wkrótce potem i ojca, dzieckiem
zapewne zajęła się babka, Agnieszka z Dąmbskich, ale po jej śmierci osieroconym
dzieckiem zaopiekować się musiała Rada Familijna, powołana notarialnie w 1837
r. (w jej skład wchodził m.in. Mikołaj Chopin). „Jagusia” otrzymała od babki
Skarbkowej dobra Leszno w pow. Przasnyskim oraz 55 tysięcy złp. w listach
zastawnych. W roku 1841 Agnieszka wyszła za Stanisława Kisielnickiego h.Topór,
właściciela dóbr Zielona w gub. Płockiej (o ślubie donosi Fryderykowi Chopinowi
w liście do Paryża siostra Ludwika: „Jagusia Brocka idzie za mąż już…”).
Strona
Tytułowa dedykowanego Wiktorii Skarbek przez Fryderyka Chopina Poloneza G–Mol.
Agnieszka Brocka (Brodzka), żona
Stanisława Kisielnickiego rzeczywiście była właścicielką dóbr Leszno pod
Przasnyszem. Stanisław Kisielnicki poniósł ogromne zasługi przy budowie
szpitala powiatowego w Przasnyszu, który został oddany do użytku 31 grudnia
1851 roku. Aktywnie pracował w komitecie budowy szpitala. Był inicjatorem oraz
przewodniczącym komitetu budowy tegoż szpitala, a także zbierał składki na ten
cel od okolicznego ziemiaństwa. Przyczynkiem do budowy nowego szpitala w
Przasnyszu była epidemia cholery w 1848 roku. Stanisław Kisielnicki był również
reprezentantem powiatu przasnyskiego w Towarzystwie Rolniczym. Towarzystwo
Rolnicze było organizacją skupiającą ziemian Królestwa Polskiego w latach
1858-1861. Zajmowało się szeroko rozumianą polityką rolną; dbał o podniesienie
rentowności polskiego rolnictwa, opowiadało się za stopniowym odchodzeniem od
pańszczyzny oraz postulowało oświatę chłopów. Stanisław Kisielnicki brał
również czynny udział w pracach Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Płocku.
Podobnie jak i jego brat Włodzimierz, należał Stanisław Kisielnicki do
ziemiańskiego stronnictwa „Białych”, niechętnych wobec Powstania Styczniowego.
Wypada również stwierdzić, że po upadku Powstania Listopadowego majątek
Kisielnickich uległ częściowej konfiskacie. Była to kara za czynny udział
rodziny Kisielnickich w działaniach zbrojnych przeciwko caratowi.
Fragment mapy z 1842 roku przedstawiającej
majątek Kisielnickich.
Pałac w Zielonej stan obecny
Stanisław i Agnieszka „Jagusia”
Kisielniccy doczekali się dwóch córek: Marii i Henryki oraz syna Wiktora
Mariana Ludwika. Najstarsza córka Maria urodzona dnia 23 kwietnia 1844 roku wyszła
za mąż, za urodzonego dnia 24 września 1840 roku w Warszawie doktora medycyny
Teofila Belke (właściwe nazwisko Teofil Gerhard Boelke h. Blanckenstein).
Teofil był synem Samuela i Anny Marii z Dickmannów. Ich ślub miał miejsce dnia
29 stycznia 1868 roku w kościele parafialnym Przemienienia Pańskiego w
Warszawie, o czym w sposób następujący donosił również na swoich stronach
„Kurier Warszawski” nr 23 z dnia 30 stycznia 1868 roku, cyt. „Wczoraj o godz: 7ej
wieczorem; w kościele parafialnym Przemienienia Pańskiego, przy ul. Miodowej,
JKs. Podolski, Wikariusz miejscowy, pobłogosławił związek małżeński P. Teofila
Belke, Dra Med., z Panną Marją Kisielnicką, córką właścicielki dóbr Leszna, w
Gubernii Łomżyńskiej. Amatorowie na chórze odśpiewali „Veni Kreator” utworu P.
Józefa Grabowskiego, miejscowego organisty; byłego ucznia Instytutu Muzycznego”.
Małżonkowie doczekali się dwójki dzieci – córki Anny Klementyny urodzonej w
1868 roku i urodzonego w roku 1871 syna Stanisława Stefana.
 |
Płyta nagrobna Marii Belke z Kisielnickich na cmentarzu powązkowskim w Warszawie. |
Maria Belke zmarła w dniu rocznicy
swoich urodzin 23 kwietnia 1885 roku i pochowana została w rodzinnym grobie
Teofila Belke oraz Gustawa Rennerta na cmentarzu powązkowskim w Warszawie (kw.
nr 2). O synu Stanisława i Agnieszki Kisielnickich,
czyli Wiktorze Marianie Ludwiku Kisielnickim wiadomości są bardzo skąpe.
Wiadomo jedynie, że był właścicielem majątku Jedlnia pod Radomiem. W roku 1890
poślubił Zofię Władysławę Marię Rybińską h. Radwan. Ślub miał miejsce w
Warszawie, w kościele parafialnym Św. Aleksandra (akt 84). Zofia Rybińska była
córką Stanisława Jana Rybińskiego oraz Romany z Nowakowskich.
 |
Akt ślubu Wiktora Mariana Ludwika Kisielnickiego zawartego z Zofią Władysławą
Marią Rybińską |
. Po śmierci Stanisława
Kisielnickiego, która miała miejsce prawdopodobnie w 1859 roku, (lub być może wcześniejszym
rozwodzie małżonków) Agnieszka Kisielnicka z Brockich (Brodzkich) wyszła
powtórnie za mąż. Jej mężem został urodzony dnia 04 grudnia 1837 roku Eugeniusz
Ksawery Brodzki, który posiadał majątek w Galicji i był spokrewniony z Aleksandrem
Brockim (ojcem Agnieszki).
Natomiast jeżeli chodzi o urodzoną
w 1848 roku Henrykę, czyli drugą z córek małżonków Stanisława i Agnieszki
Kisielnickich, to wyszła za mąż, za Józefa Zalewskiego. Józef był synem
profesora języka polskiego Jana Macieja Zalewskiego i Lilii Reginy ze
Żmichowskich, która była siostrą wspomnianej już wcześniej pisarki Narcyzy
Żmichowskiej.
 |
Henryka Zalewska z Kisielnickich |
Urodzony w 1842 roku Józef Zalewski
posiadał wykształcenie prawnicze. Już w wieku 20 lat ukończył wydział
prawny na Uniwersytecie w Petersburgu.
Następnie przystąpił do Powstania Styczniowego walcząc w oddziałach
Langiewicza. Przez pewien czas ukrywał się przebywając we Francji i Belgii,
gdzie w Gandawie na tamtejszym uniwersytecie przez 2 lata uczęszczał na wydział
matematyczny. Po powrocie do kraju został aresztowany za udział w Powstaniu i
zesłany do Jadrynia, z którego wkrótce wrócił po usilnych staraniach rodziny.
Wstąpił w szeregi sądownictwa i rozpoczął aplikację. W latach 1876-1890 piastował
funkcję sędziego w Sądzie Okręgowym w Siedlcach. Po przeprowadzce do Warszawy, rodzina
Zalewskich zamieszkała na Starym Mieście przy ul. Wąskiej 1(obecnie
Kilińskiego). W Warszawie Józef Zalewski pełnił funkcję rejenta. Józefowi Zalewskiemu
i Henryce z Kisielnickich, urodziło się 5 córek. Henryka Zalewska z
Kisielnickich zmarła dnia 17 lutego 1904 roku w Warszawie. Jej mąż Józef
Zalewski zmarł dnia 14 lutego 1912 roku też w Warszawie. Małżonkowie pochowani
zostali na cmentarzu powązkowskim (kw.174).
Józef Zalewski
 |
Grobowiec Józefa Zalewskiego i Henryki z Kisielnickich na Powązkach w Warszawie |
W kilka dni po śmierci Józefa
Zalewskiego, w jednej z gazet warszawskich ukazała się nota wspomnieniowa
dotycząca zmarłego Józefa, którą pragnę przytoczyć: „Przed
kilku dniami zmarł w Warszawie znany w szerokich kołach towarzyskich, prawnik,
ostatnio rejent, ś. p. Józef Zalewski. Ur. 1842 r. , syn Jana Zalewskiego,
profesora szkoły kadetów w Kaliszu i Lili ze Żmichowskich, siostry Narcyzy,
Józef był najmłodszym bratem mecenasa Stanisława Zalewskiego. Zanim poświęcił
się prawu, jako 20 letni młodzieniec wziął udział w wypadkach 1863 roku,
uczestnicząc w osiemnastu bitwach. Dwukrotnie internowany za granicą w Ołomuńcu
powracał, aż w r. 1864 wyemigrował za granicę i w Gandawie odbył studia
inżynierskie. Po amnestji powrócił do kraju i rozpoczął aplikację w sądzie. W
1876 r. mianowany członkiem sądu okręgowego w Siedlcach, pozostawał na tem
stanowisku do 1890, w którym to czasie, jako rejent osiadł w Warszawie, gdzie
zdobył szacunek powszechny. Był stryjem autora dramatycznego Kazimierza
Zalewskiego. Wczoraj wyprowadzono z górnego kościoła Przemienienia Pańskiego
(po-kapucyńskiego) o godz. 4 po południu zwłoki ś. p. Józefa Zalewskiego.
Kościół wypełnił liczny zastęp przyjaciół, kolegów i towarzyszów pracy
zmarłego. Nabożeństwo żałobne odprawił przy zwłokach o godz. 11 r. ks.
Zaborowski w asystencji duchowieństwa. Podczas mszy chór Opery, pod kierunkiem
p. Lewańskiego wykonał „Mszę” Perosiego. O godz. 4 po południu, po odprawieniu
przez duchowieństwo modłów i odśpiewaniu przez chór Opery pieśni Moulisina
„Wznoś się duszo”, orszak wyruszył z kościoła przy dźwiękach „Marsza
pogrzebowego” Chopina, wykonanego przez orkiestrę teatru Wielkiego i
poprzedzony przez ks. prefekta Zawadzkiego w otoczeniu kleru, skierował się na
cmentarz powązkowski. Przy dźwiękach pieśni „Dusz. co rzuca” Troszla i „Salve
Regina” Frajera – trumnę złożono do trumny”. Prawie równocześnie z
wymienionym powyżej wspomnieniem pośmiertnym opisującym życiorys Józefa
Zalewskiego, w tygodniku społeczno – literackim „Głos Podlasia” z dnia 24 lutego 1912 r. ukazał się
artykuł opisujący postać oraz osobowość zmarłego. Pozwolę sobie przytoczyć w
całości ten artykuł z zachowaniem oryginalnej pisowni i nazewnictwa: „ W tych dniach pochowany
został w Warszawie rejent, ś. p. Józef Zalewski, były sędzia sądu okręgowego w
Siedlcach od r. 1876 po rok 1900. Jeden z „ostatnich Mohikanów” tkwi żywo w
pamięci starszej generacji magistratury sądowej i palestry naszego miasta.Rok
1876 był rokiem przełomu sądowniczego w kraju. Wprowadzona nowa organizacja i
procedura sądowa, z pozostawieniem dawnych a dotąd obowiązujących praw
materialnych jak: pr. cywilnego, hipotecznego, handlowego i innych, z
wprowadzeniem języka rosyjskiego do czynności sądowych, spowodowała zrozumiały
konflikt w tej dziedzinie życia kraju. Nowi ludzie, nowe formy, nowe poglądy,
nie mogły przez samo swoje zjawienie się, zatrzymać parcia życiowego dotąd
istniejących pojęć prawnych i przyzwyczajeń do porządków sądowych. Ten konflikt
wymagał złagodzenia, by nie dopuścić do chaosu, a ta rola właśnie włożoną
została na cząstkę „starych sądowników”, powołanych do nowych urzędów. Jednym z
owych „dawnych” był właśnie młody wiekiem ś. p. Zalewski. Jest to fakt
skonstatowany, że o ile „dawni” sądownicy, wychowani na procedurze francuskiej,
odrazu zorjentowali się w nowych porządkach sądowych, o tyle wprost przeciwnie
„nowi” ludzie, choć najlepszej woli, znaleźli się wobec wszelkiego rodzaju praw
materialnych obowiązujących w zupełnej dezorientacji. I tu znowu przypada
„dawnym” sądownikom rola korepetytorów dla nowych kolegów, i znowu jednym z
nich był Zalewski. On tchnął ducha cywilistycznego w pracę wydziału cywilnego
sądu okręgowego w Siedlcach. – Najzacniejszy człowiek, najrozumniejszy sędzia,
wolny od pompy, pyszałkowstwa, urzędniczego „prestiżu”, umiał godzić uczucie
obywatelskie z nowym urzędem sędziego, zyskując ogólne najgłębsze uznanie
ludności, najbliższych współpracowników w Temidzie, do których zaliczają
obrońców, a poważanie u urzędowych kolegów. Ustąpienie ś. p. Zalewskiego z
sędziostwa, odczuła specjalnie adwokatura, względem której trzymał się zasady
francuskiej równości magistratury z adwokaturą, - i w jej imieniu poświęcamy
nieodżałowanym cieniom zmarłego to słowo pamięci ”. Artykuł ten
podpisany został inicjałami St. Cztery córki Józefa Zalewskiego i jego małżonki
Henryki z Kisielnickich powychodziły za mąż i doczekały się potomstwa.
Córki małżonków: Henryki z Kisielnickich i
Józefa Zalewskich.
Jedyną córką, która za mąż nie
wyszła była Helena Zalewska, gdyż zmarła w młodości mając 17 lat. Najstarszą
córką Józefa i Henryki Zalewskich była Maria Joanna, która urodziła się 21
sierpnia 1875 roku w Warszawie, zmarła natomiast w klasztorze w Łowiczu 1937
roku. W akcie urodzenia Marii Joanny Zalewskiej pisze następująco : „487. Zaświadcza się, że w
Warszawie w Parafii pod wezwaniem Św. Aleksandra jedenastego (dwudziestego
trzeciego) września roku tysiąc osiemset siedemdziesiątego piątego o godzinie
4-tej popołudniu stawił się Józef Zalewski, Podprokurator Warszawskiego
Trybunału Miejskiego, lat 34, urodzony i zamieszkały w Warszawie pod numerem
1730 w obecności Księdza Bronisława Podolskiego, Sekretarza Warszawskiego
Generalnego Konsystorza, lat 34 i Kazimierza Zalewskiego, Redaktora gazety
„Wiek”, lat 26, zamieszkałych w Warszawie, i okazał nam niemowlę płci żeńskiej,
urodzone w domu gdzie zamieszkuje dziewiątego (dwudziestego pierwszego)
sierpnia r. b. o godzinie 4-tej popołudniu przez jego ślubną żonę Henrykę z
domu Kisielnicką, lat 29. ---Niemowlęciu temu przy Chrzcie Świętym, który odbył
się w dniu dzisiejszym, nadano imię MARIA
JOANNA, a rodzicami chrzestnymi zostali wspomniany Ksiądz Bronisław
Podolski i Balbina Zalewska. Tożsamość została sprawdzona na podstawie zawodu
ojca. Świadectwo niniejsze zostało podpisane przez ojca i świadków przy chrzcie
obecnych. Józef Zalewski /-/ podpis, Ksiądz Bronisław Podolski /-/ podpis,
Kazimierz Zalewski /-/ podpis”. Maria Joanna Zalewska wyszła za mąż za urodzonego w
1868 roku Mariana Bonifacego Załęskiego. Był on synem właściciela majątku
Baliszki (pow. Poniewież) na Litwie. Marian Bonifacy Załęski ukończył
politechnikę w Rydze i już jako inżynier budował linię kolejową z Samarkandy do Taszkientu. Dużo podróżował
po świecie, co związane było również z wykonywaną przez niego pracą zawodową.
Do Polski powrócił w roku 1921 i pracował w Ministerstwie Komunikacji, aż do swojej
śmierci dnia 2 kwietnia 1925 roku. Jedyna córka Mariana Bonifacego Załęskiego i
Marii Joanny z Zalewskich, czyli Zofia Henryka Załęska urodziła się w Samarkandzie
1896 roku. Poślubiła w 1919 roku Władysława Pietrzaka, swojego kolegę ze
studiów w Wyższej Szkole Ogrodniczej w Warszawie. Władysław w późniejszym
okresie swojego życia był wybitnym specjalistą z dziedziny ogrodnictwa,
pedagogiem, działaczem oświaty ogrodniczej i rolniczej. Ze związku małżeńskiego
Zofii Henryki Załęskiej z Władysławem Pietrzakiem urodziło się dwoje dzieci.
Urodzonemu w Warszawie dnia 8 listopada 1919 roku synowi dano po ojcu imię
Władysław, natomiast urodzonej dnia 16 lutego 1921 roku córce, dano po matce
imię Zofia. Żona Władysława Pietrzaka – Zofia Henryka zmarła dnia 19 września 1921
roku, w wyniku powikłań po urodzeniu córki Zofii. Po śmierci małżonki Władysław
Pietrzak (ojciec) ożenił się ponownie. Przez pewien okres czasu prowadził
audycje radiowe dla rolników. Zmarł w roku 1953 i został pochowany na cmentarzu
powązkowskim w grobie swojej drugiej żony. Zofia Pietrzakowa (córka Zofii
Henryki i Władysława), pracowała jako księgowa. Uczestniczyła w Powstaniu
Warszawskim. Była bardzo skromną i zacna osobą. Nigdy nie wyszła za mąż. Zmarła
bezpotomnie dnia 27 września 2004 roku i pochowana została na cmentarzu
powązkowskim (kw. 174), w grobie swoich pradziadków, czyli Józefa Zalewskiego i
Henryki z Kisielnickich. W tym samym grobie spoczywa również jej przedwcześnie
zmarła matka Zofia Henryka Pietrzakowa. Natomiast Władysław Pietrzak – syn
Zofii Henryki i Władysława, był bardzo znanym działaczem sportu motorowego, a
od 1937 roku członkiem Polskiego Związku Motorowego. Był żołnierzem Armii
Krajowej (pułk „Baszta”) i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Po zakończeniu
II wojny światowej ukończył na Śląsku studia inżynierskie. Przez całe swoje
życie był związany z Polskim Związkiem Motorowym jako jego wiceprezes,
sekretarz i działacz Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Działał w
Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM), a po utworzeniu Komisji wyścigów
Torowych FIM został w latach 1973-82 jej pierwszym prezydentem. Władysław
Pietrzak był też wiceprezydentem Międzynarodowej Komisji Turystyki Motorowej
FIM, a od 1983 roku członkiem Międzynarodowego Komitetu Fair Play przy UNESCO.
Nazywany był twórcą polskiego sportu żużlowego. Współpracował z redakcjami
:Tygodnika Żużlowego, Motoru, Sportu, Speedway Star & News oraz z wieloma
innymi pismami. Był współpracownikiem Polskiego Radia i Telewizji, a także
współtwórcą regulaminów sportu żużlowego w Polsce oraz ujednoliconych
regulaminów FIM. Mieszkając w Bytomiu ze swoją żoną Władysławą z domu Talik
(mówiono na nią Ada), pracował m.in. w biurze projektowym w Gliwicach. W
świecie żużlowym mówiono o Władysławie Pietrzaku, że był dla sportu żużlowego tym,
kim Andrzej Wajda dla kinematografii. Znał kilka języków, a w sześciu potrafił
się bez trudu porozumieć. Lubiany, ceniony i szanowany przez wszystkich
Władysław Pietrzak zmarł bezpotomnie w Warszawie dnia 27 marca 2008 roku.
Spoczywa wraz ze swoją żona na cmentarzu powązkowskim w Warszawie (kw. 107), w
grobie swego dziadka Mariana Bonifacego Załęskiego. O Władysławie Pietrzaku
można wiele przeczytać na stronach internetowych (szczególnie tych związanych
ze sportem motorowym). Władysław Pietrzak opublikował również swoje ciekawe
wspomnienia w książce zatytułowanej „Z
motorem na Ty”.
Władysław Pietrzak – współtwórca
polskiego sportu żużlowego.
Drugą córką Józefa Zalewskiego i Henryki
z Kisielnickich była urodzona w 1877 roku Zofia Stefania. Mężem Zofii był urodzony
w 1869 roku Wacław Michał Nowakowski, dość zamożny przemysłowiec, syn Ignacego
Nowakowskiego. Ślub Zofii Stefanii Zalewskiej z Wacławem Michałem Nowakowskim
miał miejsce w 1898 roku. Wiem, że Wacław był udziałowcem i współwłaścicielem
fabryki zapałek w Mszczonowie. Jeszcze przed utworzeniem państwowego monopolu
zapałczanego, fabryka ta działała w Mszczonowie pod nazwą W. Nowakowski , P. Czerski i Spółka ,
Zakłady Przemysłowe „Mszczonów”, będąc własnością spółki
firmowo-komandytowej pod tą samą nazwą. Był to naprawdę duży zakład pracy nie
tylko na skalę regionu, ale i Polski. Część produkcji była eksportowana poza
granice kraju, a ciągle rozbudowywany zakład gwarantował dobrą pracę oraz
godziwe wynagrodzenie. Wacław Nowakowski od 1928 roku, pełnił także zaszczytną
funkcję weterana honorowego (dawna nazwa filister) w Korporacji Akademickiej
Respublica w Warszawie. Funkcja ta polegała na duchowym, społecznym i
finansowym wspieraniu tego akademickiego stowarzyszenia. Nowakowscy mieszkali w
Warszawie przy ul. Kredytowej 5. Zofia Nowakowska z Zalewskich zmarła dnia 16
marca 1935 roku. W przechowywanym u mnie rodzinnym albumie zachowały się dwa
zdjęcia z uroczystości pogrzebowych Zofii Nowakowskiej na cmentarzu
powązkowskim. Wacław Nowakowski zmarł dnia 29 lipca 1937 roku.
Dzieci Zofii i Wacława Nowakowskich: Bohdan,
Wacława, Jadwiga i Maria.
Zofia i Wacław Nowakowscy pochowani są na
cmentarzu powązkowskim (kw. R rz.1), w grobie rodzinnym. Zofia i Wacław
Nowakowscy mięli syna Bohdana, który urodził się dnia 12 maja 1906 roku, a
także trzy córki: Marię, Jadwigę oraz Wacławę. Syn Bohdan ukończył politechnikę
w Liege (Leodium), w Belgii. Podobnie jak jego ojciec był zaangażowany w
działalność Korporacji Akademickiej Respublica, pełniąc funkcje: oldermana
(starosty), skarbnika a nawet prezesa. Dnia 16 czerwca 1934 roku, w kościele
św. Stanisława Kostki w Warszawie poślubił swą kuzynkę Hannę Wengler.
Początkowo zamieszkali w Warszawie przy ul. Mickiewicza 30 m 36, a następnie Bohdan podjął
pracę na Śląsku, pracując tam aż do wybuchu wojny. Zaraz na początku wojny, Bohdan
jako p. por. Wojska Polskiego dostał się do niewoli sowieckiej. Został
zamordowany w Charkowie lub Starobielsku roku 1940. Dnia 9 listopada 2007 r.
został pośmiertnie mianowany przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na stopień
porucznika. Małżonka Bohdana – Hanna Nowakowska z Wenglerów, zginęła w czasie
Powstania Warszawskiego, w kuchni przy ul. Mickiewicza. Najstarsza siostra
Bohdana, urodzona dnia 16 września 1899 roku Maria Józefa Nowakowska dnia 1
marca 1924 roku wyszła za mąż, za oficera Wojska Polskiego majora Feliksa
Huskowskiego urodzonego dnia 22 października 1885 roku. Do dnia dzisiejszego
zachowało się u mnie zaproszenie ślubne Marii i Feliksa. Major Feliks Wiktor
Huskowski był synem Wiktora i Natalii z Hildebrandów, pochodzących z Wieniawki pow.
Hrubieszów. W latach 1923-1924 pełnił służbę w Departamencie III Artylerii i
Uzbrojenia Ministerstwa Spraw Wojskowych na stanowisku kierownika referatu,
pozostając na ewidencji Okręgowego Zakładu Uzbrojenia Nr 1 w Warszawie. Dnia 3
maja 1926 roku został awansowany na
podpułkownika ze starszeństwem z dnia 1 lipca 1925 roku i 6. lokatą w korpusie
oficerów uzbrojenia. Przed rokiem 1928 został przeniesiony w stan spoczynku. W
1934 roku pozostawał na ewidencji Powiatowej Komendy Uzupełnień Warszawa Miasto
III z przydziałem mobilizacyjnym do Oficerskiej Kadry Okręgowej Nr 1. Był
wówczas „przewidziany do użycia w czasie wojny”. Podobnie jak Bohdan Nowakowski, który był bratem
jego żony Marii, dostał się płk Feliks Huskowski w czasie kampanii wrześniowej
1939 roku do niewoli sowieckiej. Również i on zginął zamordowany przez NKWD w
Charkowie 1940 roku. Także i Feliks Huskowski dnia 09.11.2007 roku z okazji
Święta Niepodległości jakie odbywało się na Placu Józefa Piłsudskiego w
Warszawie, został awansowany pośmiertnie postanowieniem nr 112-48-07 z dnia 5
października 2007 roku przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na stopień
generała brygady. W celu uhonorowania ofiar zbrodni katyńskiej, powstał również
program edukacyjny „Katyń…ocalić od zapomnienia”. Takim właśnie programem,
który polegał m.in. na posadzeniu tzw. Dębów Pamięci, objęto również osobę
Feliksa Huskowskiego. Za kościołem parafialnym p.w. Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny w Lutomiersku pod Łodzią, znajduje się ogród należący do o.o.
Salezjanów. Na jego terenie ustawiony jest kopiec z krzyżem. Wiosną 2009 roku
posadzono tutaj Dąb Pamięci z przypisaną do niego tablicą z nazwiskiem
zamordowanego Feliksa Huskowskiego. Feliks Huskowski i Maria z Nowakowskich mieli
jednego syna Andrzeja. Był on uczniem Szkoły Mazowieckiej w Warszawie przy ul.
Klonowej 16 i członkiem drużyny harcerskiej. W czasie wojny działał w
konspiracji pod pseudonimem „Proporczyk” lub „Stoliński”.
W ramach IV Zgrupowania AK „GURT” wchodził w skład 2 Harcerskiej Baterii
Artylerii Przeciwlotniczej „Żbik”. Andrzej nawet nie doczekał Powstania, gdyż
zginął zastrzelony na ulicy dnia 30.06.1944 roku, chociaż istnieją też inne
wersje jego śmierci. Dzisiaj na budynku XV Liceum i Gimnazjum nr 34 im. Narcyzy
Żmichowskiej przy ul. Klonowej 16 (dawna Szkoła Mazowiecka), jest tablica
upamiętniająca bohaterskich uczniów, harcerzy i zarazem żołnierzy. Maria Józefa
Huskowska z Nowakowskich zmarła dnia 4 stycznia 1966 roku. Również tragiczny
los spotkał inną córkę Wacława i Zofii Nowakowskich, a mianowicie urodzoną w
1901 roku Jadwigę Nowakowską. Jadwiga wyszła za mąż za Zygmunta Badowskiego i
miała z nim córkę Zofię. Jadwiga Badowska zmarła jeszcze w czasie okupacji w
1941 roku, a losy jej męża nie są mi znane. Ich córka Zofia Badowska zginęła
wraz ze swoją ciotką Hanną Nowakowską z Wenglerów (żoną Bohdana), w powstańczej
kuchni przy ul. Mickiewicza. Jeżeli chodzi o urodzoną w 1904 roku Wacławę
Nowakowską - najmłodszą córkę Wacława i Zofii, to wiem, że z pierwszego męża
nazywała się Lalewicz. Następnie poślubiła Antoniego Dębnickiego, z którym to
miała syna Krzysztofa oraz córkę Elżbietę. Antoni Dębnicki był znanym tłumaczem
literatury i teatrologiem. Po wojnie współpracował z Leonem Schillerem. W
notatkach rodzinnych mam zapisane, że pracował w Ministerstwie Kultury i
Sztuki. Przetłumaczył m. in. „Dzieje teatru” A.Nicoll’a czy „Historię Anglii”
G.Trevelyan’a, a także wiele innych książek. Krzysztof - syn Wacławy i
Antoniego Dębnickich utonął podczas kąpieli w morzu, będąc kilkunastoletnim
chłopakiem. Miało to miejsce chyba w sierpniu 1960 roku. Natomiast ich córka
Elżbieta wyszła za mąż, za Andrzeja Bielińskiego. Wacława z Nowakowskich
Dębnicka zmarła dnia 3 czerwca 1986 roku, a jej córka Elżbieta Bielińska z
Dębnickich zmarła dnia 27 grudnia 2012 roku w wieku 73 lat. Wszystkie trzy
córki Zofii i Wacława Nowakowskich pochowane są w grobie rodzinnym swojego
dziadka Ignacego Nowakowskiego na cmentarzu powązkowskim w Warszawie (kwatera R
rz.1). W tym samym grobie spoczywa również Elżbieta Bielińska. Ze względu na
rodzinne koligacje i powinowactwo, najwięcej informacji posiadam o trzeciej
córce Józefa Zalewskiego i Henryki z Kisielnickich, czyli Wiktorii Orłowskiej z
Zalewskich.
Henryka
Zalewska z Kisielnickich z córką Wiktorią.
Wiktoria Zalewska urodziła się w
Warszawie dnia 21 czerwca 1878 roku. Mężem Wiktorii był Jan Paweł Orłowski
urodzony dnia 22 czerwca 1870 roku w Brzezinach k. Łodzi, syn Gracjana i
Aleksandry z Zelttów. Ślub Wiktorii i Jana miał miejsce dnia 7 lutego 1903 roku
w Warszawie, w kościele Przemienienia Pańskiego przy ul. Miodowej. W notatce
prasowej jaka ukazała się w lutym 1903 roku, w jednej z warszawskich gazet,
możemy przeczytać: „Wczoraj
o godzinie 6 ej wieczorem, w kościele Przemienienia Pańskiego przy ulicy
Miodowej, ks. prałat Jungowski, pobłogosławił związek małżeński, zawarty
pomiędzy panną Wiktorią Zalewską, córką rejenta Józefa i Henryki z
Kisielnickich, małżonków Zalewskich, a panem Janem Orłowskim, obywatelem
ziemskim, oraz urzędnikiem filii Banku Łódzkiego w Warszawie”. Do dnia
dzisiejszego zachowało się również wiele telegramów z życzeniami, jakie
otrzymali nowożeńcy z okazji zawarcia związku małżeńskiego.
Telegram od rodziny Kisielnickich do
Wiktorii Zalewskiej z okazji ślubu z Janem Orłowskim.
 |
Zawiadomienie o ślubie Wiktorii Zalewskiej z Janem Orłowskim |
Małżonkowie
Jan Paweł Orłowski i Wiktoria z Zalewskich.
Jan Paweł Orłowski był synem
urodzonego w Siedlcach ok. 1835 roku, Edmunda Gracjana Orłowskiego - syna Ludwika
oraz Karoliny z Marcinkowskich małżonków Orłowskich. Rodzice Edmunda Gracjana
piastowali stanowiska Nadrachmistrzów Komisji Wojewódzkiej. Bratem. Rodzina
Orłowskich pochodziła prawdopodobnie z Podlasia. Natomiast matką Jana Pawła
Orłowskiego była urodzona w Warszawie 1844 roku, Aleksandra Władysława Zeltt -
córka Jana i Maryanny z Tyborowskich małżonków Zeltt. Edmund Gracjan Orłowski i
Aleksandra Władysława Zeltt zawarli związek małżeński dnia 25 czerwca 1865 roku
w Warszawie. Edmund Gracjan Orłowski był z wykształcenia aptekarzem. Zmarł dnia
1 listopada 1896 roku w Brzezinach. Natomiast jego małżonka Aleksandra zmarła
23 lutego 1927 roku na Wołyniu, a pochowana została na cmentarzu powązkowskim. Jan
Paweł Orłowski był ziemianinem, a także przez pewien okres czasu pracował jako
urzędnik bankowy oraz referent aprowizacyjny podlegający Ministerstwu
Aprowizacji. Był właścicielem folwarku Bronowice w powiecie brzezińskim oraz
dzierżawił folwark Fara i Wagram ( gmina Gołąbki). Po sprzedaży majątku
wyjechał na Pomorze, gdzie w Gorzuchowie powiat Chełmno zajmował się
administrowaniem majątku generała Józefa Hallera (tzw. Hallerówką). Jan Paweł
Orłowski zmarł dnia 5 stycznia 1926 roku w Grudziądzu i tam też został
pochowany. Po śmierci Jana, jego małżonka Wiktoria przez krótki okres czasu
mieszkała w Gdyni gdzie przy budowie infrastruktury kolejowej pracował jej syn
Stanisław. Następnie zamieszkała w Sokołowie Podlaskim u rodziny męża i tam też
spędziła okres okupacji. Po wojnie przyjechała do syna Stanisława, który z
Gdyni przeniósł się do Karsznic i tu mieszkał wraz z rodziną pracując w
Oddziale Drogowym na P.K.P. Udzielała młodzieży lekcji z języka francuskiego.
Wiktoria Orłowska z Zalewskich zmarła dnia 21 stycznia 1956 r. Ze związku
Wiktorii Zalewskiej i Jana Pawła Orłowskiego przyszło na świat 3 synów.
Najstarszym był Henryk, który urodził się w 1904 roku i zmarł będąc młodym chłopcem.
Następnym z synów był ur. w 1905 roku Stefan. Podobnie jak Henryk zmarł bardzo
młodo, gdyż dnia 07.12.1916 w Piotrkowie Trybunalskim mając zaledwie 11 lat.
Najmłodszym synem Jana i Wiktorii Orłowskich był urodzony w Łodzi dn.
14.10.1907 roku Stanisław Kazimierz. W kilka lat po zakończeniu I wojny
światowej przeniósł się z rodzicami do Warszawy, gdzie spędził młodość
uczęszczając do Gimnazjum im. Kulwiecia. Także w Warszawie roku 1926 rozpoczął
pracę w księgarni Zakładów Wydawniczych M. Arcta, a następnie w Polskim
Towarzystwie Księgarni Kolejowych „Ruch”. W 1930 roku wraz z matką wyjechał do
Gdyni, gdzie podjął pracę na P.K.P. i jako pracownik biurowy pracował przy budowie
infrastruktury kolejowej stacji Gdynia. W roku 1933 przeniesiony został
służbowo do Karsznic (obecnie dzielnica Zduńskiej Woli). Pracował w
administracji Oddziału Drogowego przy budowie magistrali węglowej Śląsk –
Porty, którą to budowało Francusko-Polskie Towarzystwo Kolejowe Spółka Akcyjna.
Tutaj też poznał swoją przyszłą małżonkę Lucynę Madalińską z Klimczaków
urodzoną dnia 26.11.1906 roku, która była wdową z trojgiem dzieci po zmarłym w
1933 roku Piotrze Madalińskim. Ślub Stanisława Kazimierza Orłowskiego z Lucyną
Madalińską miał miejsce dnia 28.04.1937 roku w kościele św. Stanisława Kostki w
Łodzi. Po zawarciu związku małżeńskiego przez okres jednego roku mieszkali w
Łodzi, lecz po przydzieleniu im mieszkania służbowego w Karsznicach,
przeprowadzili się tam na stałe. W Karsznicach pracował nieprzerwanie do
września 1939 roku w biurze Oddziału Drogowego na stanowisku asystenta. Przez
okres okupacji hitlerowskiej został zatrudniony w Odcinku Drogowym
(Bahnmeisterei) pracując przy odkażaniu torów oraz obiektów kolejowych. W tym
też czasie został wysłany na roboty przymusowe, na wschód Białorusi do pracy
przy zwężaniu torów kolejowych przez pociąg roboczy tzw. Bahnzug. Przed końcem
wojny skierowany został do Poznania, z przeznaczeniem do kopania rowów
przeciwczołgowych. Natychmiast po częściowym wyzwoleniu ziem polskich wrócił do
Karsznic, gdzie współtworzył od nowa Oddział Drogowy. Stanisław Kazimierz Orłowski
aż do swojej śmierci dnia 13 grudnia1964 roku pracował na P.K.P. Jego małżonka
Lucyna, zmarła dnia 20 listopada 1991 roku w Zduńskiej Woli. Stanisław i Lucyna
Orłowscy spoczywają na cmentarzu parafialnym w Zduńskiej Woli – Karsznicach.
Lucyna i Stanisław Orłowscy.
Ostatnią córką Józefa Zalewskiego i
Henryki z Kisielnickich była Regina Natalia. W 1906 roku Regina Natalia
Zalewska, w warszawskim kościele Przemienienia Pańskiego poślubiła Jana
Pniewskiego. Jan Pniewski był dyrektorem departamentu komunikacji zajmującego
się sprawami kolejowymi. Jan Pniewski zmarł w 1937 roku, natomiast jego żona
Regina Natalia z Zalewskich zmarła w 1966 roku. Reginie i Janowi Pniewskim
urodziło się czworo dzieci. Urodzona w 1908 roku najstarsza córka Wanda Pniewska
poślubiła dnia 26 września 1936 roku inżyniera leśnika Zygmunta Mintowt - Czyża.
Wanda i Zygmunt doczekali się córki Janiny
urodzonej dnia 22 lipca 1937 roku. Janina była jedynym dzieckiem Wandy i
Zygmunta. Wanda zmarła dnia 30 lipca 1960 roku, a jej mąż Zygmunt Mintowt -
Czyż zmarł 31 lipca 1976 roku. Ich córka Janina wyszła za mąż, za Jerzego
Michalaka (zmarł w 1992 roku). Następnym w kolejności dzieckiem Reginy i Jana
Pniewskich był urodzony 18 czerwca 1910 roku syn Stanisław. Wiadomo mi jedynie
o nim, że mieszkał w Pabianicach i wstąpił w związek małżeński z Janiną
Urbańską, córką Teofila i Katarzyny. Stanisław z Janiną mieli dwóch synów:
Sławomira i Jana. Drugim synem Reginy i Jana Pniewskich był Józef. Józef był o 6
lat młodszy od swojej siostry Wandy. Mieszkał w Warszawie i miał żonę Lucynę
oraz córkę Joannę. Po II wojnie światowej Józef związał się ideowo z PZPR i
pracował w Urzędzie Miejskim tej partii. Dnia 24 kwietnia1913 roku Janowi i
Reginie Pniewskim urodziła się córka Zofia. Do dnia dzisiejszego zachowała się
wśród rodzinnych pamiątek fotografia Jana Pniewskiego, z jego odręczną
adnotacją na rewersie zdjęcia, gdzie pisze do Wiktorii i Jana Orłowskich w
sposób następujący: Warszawa 24/IV 1913 r. Kochani Jankowie!
Spieszę donieść Wam że w dniu dzisiejszym przybyła nam córka. Matka czuje się
bardzo dobrze, spodziewam się tak nadal będzie gdyż cały przebieg był
prawidłowy. Przy tej sposobności łączę serdeczne pozdrowienia i ucałowania. J.
Pniewski . Niestety Zofia zmarła mając zaledwie 7 lat. Do dnia
dzisiejszego żyje kilku potomków z gałęzi rodowej Jana Pniewskiego i Reginy z
Zalewskich – córki Józefa Zalewskiego i Henryki z Kisielnickich.
Regina z Zalewskich i Jan Pniewscy.
Na chwilę obecną są to wszystkie
informacje jakie posiadamy na temat rodziny Kisielnickich oraz spokrewnionych z
nimi rodzin: Brodzkich, Dąmbskich, Nowakowskich, Orłowskich, Pniewskich, Skarbków,
de Vanin, Zagajewskich, Zalewskich i Załęskich. Ze strony Agnieszki
Kisielnickiej z Brodzkich (Brockich), genealogia rodziny sięga aż do
średniowiecza. Protoplastami rodziny był m. in. magnacki ród książęcy
Lubomirskich herbu Szreniawa bez Krzyża z linii przeworskiej, której to
ostatnią przedstawicielką rodu była Anna Karolina Księżna Lubomirska - żona
Antoniego Józefa Wojciecha hrabiego Dąmbskiego z Dąbia herbu Godziemba. Rodzina
Lubomirskich skoligacona była również z potężnymi rodami: Branickich,
Ostrogskich, Krasińskich, Ligęzów, Radziwiłłów, Sapiehów czy Połubińskich. Na
końcu tej Genealogii zamieściliśmy dodatkowo narysowane i opisane drzewo
genealogiczne rodziny Henryki Zalewskiej z Kisielnickich oraz jej męża Józefa,
uwzględniając protoplastów obojga małżonków. Drzewo to zostało oparte na
rodzinnych: przekazach, dokumentach czy zapiskach oraz po wnikliwym i rzetelnym
sprawdzeniu, a także wykorzystaniu wszelkich znanych nam źródeł historycznych.
W zbieraniu materiałów historycznych do tej Genealogii, dużą pomoc okazali nam
Panie: Anna Sladek, Józefa Orłowska, Krystyna Witkowska oraz Pan Jan Wawszczyk
za co serdecznie dziękujemy. Przedstawiona tu „Genealogia rodziny Kisielnickich
z Zielonej” oraz rodzin spokrewnionych nie jest zakończonym opracowaniem, gdyż
w momencie pojawienia się nowych i udokumentowanych informacji będzie bieżąco
uzupełniana m.in. na stronie internetowej Biblioteki Publicznej w Zielonej.
Osoby mogące w jakikolwiek sposób pomóc w dalszym opracowaniu lub
doprecyzowaniu publikacji genealogicznej „Historia rodziny Kisielnickich z
Zielonej oraz ich potomków” prosimy o kontakt z Biblioteką Publiczną w
Zielonej.
Materiały zebrali oraz spisali:
Juliusz Madaliński i Renata Pogorzelska
Stan na dzień 02 kwietnia 2014 roku.
Bibliografia i archiwalia.
1. Archiwum Państwowe
Akt Dawnych miasta stołecznego Warszawy.
2. Archiwum Państwowe w
Łodzi.
3. Archiwum Państwowe w
Płocku.
4. Archiwum prywatne
autorów publikacji: fotografie, dokumenty
i korespondencja
5. Gazeta codzienna - „
Kurjer Warszawski” – wydania z XIX wieku.
6. Genealogia Polaków –
Dynamiczny Herbarz Rodzin Polskich.
7. Listy Narcyzy
Żmichowskiej do rodziny i przyjaciół.
8. Madaliński Juliusz –
„Genealogia rodziny Zalewskich oraz
spokrewnionych rodzin"
9. Minakowski Marek
Jerzy - „Genealogia potomków Sejmu Wielkiego”.
10. Narcyza Żmichowska i
Julia Baranowska – „Ścieżki przez życie”.
11. Piotr Mysłakowski i
Andrzej Sikorski – „Chopinowie. Krąg rodzinno-
towarzyski"
12. Studia i materiały
do dziejów Ziemi Zawkrzeńskiej T. 1
13. Stanisław Szenic –
„Cmentarz Powązkowski” (wydanie całościowe).
14. Tygodnik społeczno-literacki
„Głos Podlasia” z dnia 24.02.1912 r.
15. Wielka Encyklopedia
P.W.N.
16. Władysław Pietrzak –
„Z motorem na Ty”.
17. Wydawnictwo Kronika
– „Kronika powstań polskich 1794 – 1944”.
Specjalne podziękowania za pomoc, przy zbieraniu informacji na temat rodziny Kisielnickich należą się panu Edouardowi Trzcińskiemu.
Wszystkich, którzy mogą i chcą wnieść coś nowego do tego opracowania ( listy, dokumenty, fotografie, historie rodzinne i in.) serdecznie zapraszamy do współpracy. Kontaktujcie się Państwo z nami telefonicznie , mailowo lub poprzez komentarze na blogu pod wpisem.